Michał Płociński: W Warszawie nokaut. Rafał Trzaskowski jeszcze silniejszy niż wcześniej

Prawdziwym zwycięzcą wyborów samorządowych jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Nie tylko poprawił swój wynik z 2018 roku, ale wręcz znokautował kontrkandydatów, pozbawiając Lewicę i Magdę Biejat jakichkolwiek złudzeń.

Publikacja: 08.04.2024 06:02

Rafał Trzaskowski i Donald Tusk

Rafał Trzaskowski i Donald Tusk

Foto: PAP/Marcin Obara

Rzeczywiste wyniki wyborów samorządowych mogą się nawet znacznie różnić od badania exit poll, ale w jednym mieście nie będzie żadnych niespodzianek. Prawie 60 proc. Rafała Trzaskowskiego nie pozostawia pola na żadne niespodzianki. W zasadzie pewne jest nawet to, że wiceprzewodniczący PO poprawił swój wynik z wyborów samorządowych 2018 roku, gdy dostał niecałe 57 proc. głosów. Aż tak wielkiej przewagi chyba nie spodziewali się nawet jego najzagorzalsi zwolennicy.

Czytaj więcej

Wybory samorządowe 2024: Kto wygrał w Warszawie? Wyniki badania exit poll

Dlaczego wynik Rafała Trzaskowskiego to zaskoczenie

Nastroje w Warszawie nie zdradzały, że Rafałowi Trzaskowskiemu pójdzie tak łatwo. Nawet wiernym wyborcom PO zdarzało się narzekać na prezydenta, który nie ma serca do rządzenia miastem, a myślami (i często ciałem) jest głównie w wielkiej, ogólnopolskiej polityce. Jednym przeszkadzały rozgrzebane i ślamazarne remonty, innym wręcz przeciwnie: podziurawione jak ser szwajcarski uliczki błyskawicznie rozrastających się nowych osiedli na Wawrze, Białołęce czy Ursusie. A ostatnie, czego można się było spodziewać po warszawianach po 5,5 roku rządów Rafała Trzaskowskiego, to wielka mobilizacja w jego obronie. Z kilku powodów.

Widocznie liberalni i centrowi wyborcy mają do niego wciąż ogrom sympatii. Choć pamiętać trzeba, że Polska to nie jest taka większa Warszawa

Raz, że nigdzie wśród wyborców PO gorących emocji nie było widać. Dwa – skoro powodem ich demobilizacji było ogólne przekonanie, że PiS jest u progu rozpadu i nie stanowi żadnego zagrożenia, to już w Warszawie tego zagrożenia nie było widać kompletnie, bo Tobiasz Bocheński, którego partia Jarosława Kaczyńskiego wystawiła do starcia z Rafałem Trzaskowskim, nie przestraszyłby nawet tchórzofretki. A trzy – progresywni warszawianie dostali całkiem ciekawą alternatywę: Magdę Biejat, lubianą przez wielkomiejską młodzież (i nie tylko) polityczkę, na którą spokojnie – w teorii – część wyborców Trzaskowskiego mogła przenieść swoją sympatię. Szczególnie że naprawdę prowadziła świetną kampanię.

Szymon Hołownia nie powinien jeszcze mrozić szampana, wybory prezydenckie będą zacięte

Dlaczego tak nie się nie stało? Donaldowi Tuskowi nie udało się zmobilizować ogólnopolskiego elektoratu i wybory do sejmików były co najmniej wyrównane – jeśli nie w ogóle zwycięskie dla PiS, jak wskazywały pierwsze badania exit poll. Tymczasem Rafałowi Trzaskowskiemu w jakiś sposób (jakimś cudem?) udało się zmobilizować wyborców w Warszawie. A nie widać było po nim nawet – tak po prawdzie – że się jakoś szczególnie stara. Nie oddał też pola teoretycznie groźnej rywalce z lewicy, ani nie przegrał z ładną pogodą – a napisać, że w słoneczny weekend Warszawa pustoszeje, to eufemizm.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński. Wynik wyborów samorządowych 2024. Exit polls pokazują, że Donald Tusk nie zmobilizował swoich wyborców

Rafał Trzaskowski zwyczajnie pokazał, że z wyborów na wybory jest coraz silniejszy i radzi sobie świetnie nawet w trudnych warunkach. Jeśli jego wynik miał przesądzić o szansach w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, to odpowiedź jest jednoznaczna: jest żelaznym kandydatem do nominacji Platformy Obywatelskiej na wybory prezydenckie. Szymon Hołownia, mimo wciąż lepszych sondaży, szczególnie dotyczących potencjalnego starcia z Trzaskowskim w drugiej turze, na pewno nie powinien jeszcze mrozić szampana. Bo w Warszawie Trzaskowski też miał balansować na progu 50 proc. i martwić się o konieczność walki w drugiej turze, a w końcu łatwo znokautował kontrkandydatów. Widocznie liberalni i centrowi wyborcy mają do niego wciąż ogrom sympatii. Choć pamiętać trzeba, że Polska to nie jest taka większa Warszawa.

Rzeczywiste wyniki wyborów samorządowych mogą się nawet znacznie różnić od badania exit poll, ale w jednym mieście nie będzie żadnych niespodzianek. Prawie 60 proc. Rafała Trzaskowskiego nie pozostawia pola na żadne niespodzianki. W zasadzie pewne jest nawet to, że wiceprzewodniczący PO poprawił swój wynik z wyborów samorządowych 2018 roku, gdy dostał niecałe 57 proc. głosów. Aż tak wielkiej przewagi chyba nie spodziewali się nawet jego najzagorzalsi zwolennicy.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Orędzie Andrzeja Dudy. Prezydent patrzy na UE oczyma PiS
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Tusk i Kaczyński zmienią wybory do PE w referendum o przyszłości Unii?
Komentarze
Michał Kolanko: „Zderzaki” paradygmatem polityki szefa PO, czyli europejska roszada Donalda Tuska
Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier Kaszub zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO