Na cztery miesięcy przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu priorytetem dla Emmanuela Macrona jest powstrzymanie na terenie Francji zamachów tzw. Państwa Islamskiego. Jean-Charles Brisard, dyrektor paryskiego Centrum ds. Walki z Terroryzmem, przyznaje, że w ostatnim czasie francuskim służbom udało się powstrzymać już kilka prób ataków terrorystycznych.
Udany zamach na dużą skalę miałby katastrofalny skutek dla dynamiki politycznej w kraju. Już teraz sondaże dają dużą szansę na zwycięstwo w wyborach prezydenckich w 2027 roku Marine Le Pen. Gdyby się okazało, że obecne władze nie są w stanie zapewnić podstawowego bezpieczeństwa Francji, poparcie dla skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego poszybowałoby w górę.
Dlaczego Francja zwróciła się o pomoc do Rosji
Właśnie dlatego w środę Macron polecił swojemu ministrowi obrony Sébastienowi Lecornu nawiązanie kontaktu telefonicznego ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Szojgu. To była pierwsza taka rozmowa od wiosny 2022 roku. Trwała aż godzinę.
Czytaj więcej
Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało o telefonicznej rozmowie ministra obrony, Siergieja Szojgu z ministrem obrony Francji, Sébastienem Lecornu.
Brisard tłumaczy, że mimo zamachu na klub Crocus City Hall pod Moskwą 22 marca rosyjskie służby mają dobre rozpoznanie organizacji terrorystycznych. Chodzi w szczególności o Tadżykistan, skąd wywodzi się coraz więcej zamachowców. Ale Kreml kontroluje też znaczną część Sahelu, gdzie działa inna gałąź tzw. Państwa Islamskiego. To miękkie podbrzusze Europy.