Katarzyna Kucharczyk: Ataków będzie coraz więcej, przegrywamy z hakerami

Ataki hakerskie na infrastrukturę krytyczną, wycieki danych, kradzież pieniędzy z kont – takie incydenty zdarzają się codziennie. A te, o których słyszmy, to tylko wierzchołek góry lodowej.

Publikacja: 08.02.2024 03:00

Ataki hakerskie na infrastrukturę krytyczną, wycieki danych, kradzież pieniędzy z kont – takie incyd

Ataki hakerskie na infrastrukturę krytyczną, wycieki danych, kradzież pieniędzy z kont – takie incydenty zdarzają się codziennie

Foto: Stock Adobe

17 lat temu powstała czwarta część „Szklanej pułapki”, w której grupa hakerów sparaliżowała ruch uliczny i wyłączyła elektrownie. Wtedy te zagrożenia wydawały się czystą fikcją, dziś przybrały niepokojąco realne oblicze. Ataki na infrastrukturę krytyczną, wycieki danych, kradzież pieniędzy z kont – takie incydenty zdarzają się codziennie. A te, o których słyszmy, to tylko wierzchołek góry lodowej.

Czytaj więcej

Alab nie zapłacił hakerom. Co się dzieje z danymi pacjentów?

Można przytaczać liczne statystyki, które potwierdzają, że liczba i skala ataków rośnie. Ale liczby mają to do siebie, że słabo do nas przemawiają. Wystarczy jednak, żeby takie zdarzenie dotknęło nas osobiście – wtedy nagle dostrzegamy problem. Problem, który ma kilka wymiarów, nie tylko finansowy. Utrata danych jest dotkliwa. Przekonali się o tym pacjenci laboratoriów Alab, zaatakowanych niedawno przez hakerów. Firma odmówiła zapłaty okupu, a do sieci trafiły nie tylko nazwiska i pesel-e części pacjentów, ale również informacje o ich wynikach badań i chorobach.

Cyberbiznes kwitnie w darknecie

Dane nie zawsze są upubliczniane. Często po ataku stają się towarem, którym hakerzy handlują w darknecie. Cyberprzestępczość nie ma nic wspólnego ze wzniosłymi ideami, jak w niektórych filmach – to czysty biznes. Wprawdzie nadal większość ataków jest przeprowadzanych przez amatorów, ale z roku na rok rośnie udział zorganizowanych grup przestępczych, dysponujących autorskimi rozwiązaniami i własnymi systemami komunikacji.

Cyfryzacji nie zatrzymamy. I zatrzymywać nie powinniśmy, bo technologie i innowacje niosą ze sobą wiele dobrodziejstw

Firmy boją się cyberataków, bo wyciek danych ich klientów wiąże się dodatkowo z ryzykiem kary nakładanej przez Urząd Ochrony Danych Osobowych. I nie chodzi o symboliczne kwoty. W przypadku „rekordzistów” to nawet kilka milionów złotych. Często sprawy te budzą duże emocje, a ich legislacyjna droga bywa burzliwa, co dobrze pokazują losy opisywanej przez „Rzeczpospolitą” kary nałożonej na sklep Morele.net.

Czytaj więcej

Olbrzymia kara za wyciek danych. UODO nie odpuszcza Morele.net

Jak walczyć z hakerami?

Cyfryzacji nie zatrzymamy. I zatrzymywać nie powinniśmy, bo technologie i innowacje niosą ze sobą wiele dobrodziejstw. Są one tak powszechne, że ich nie dostrzegamy. Płatność bezgotówkowa, e-recepta czy zdalna praca – to już codzienność. Co możemy zrobić? Nie ułatwiać hakerom zadania. A często tak właśnie robimy: stosujemy to samo hasło w różnych aplikacjach, nie wylogowujemy się, lekkomyślnie podajemy dane osobom podszywającym się np. pod bank.

W takiej sytuacji nawet najlepsze cyberzabezpieczenia nie pomogą, a nasze dane będą bezpiecznie tylko do czasu, aż haker nie powie „sprawdzam”. Tak jak w przypadku kota Schrödingera, który według mechaniki kwantowej jest zarówno żywy, jak i martwy – dopóki nie otworzymy pudełka. I nie pomoże nam Bruce Willis, który w „Szklanej pułapce”  bez problemu rozprawił się z hakerami. Realia są takie, że ekspertów od IT w polskiej policji jest jak na lekarstwo. Z prostego powodu: sektor publiczny płaci im ułamek tego, co mogą zarobić w firmach prywatnych.

17 lat temu powstała czwarta część „Szklanej pułapki”, w której grupa hakerów sparaliżowała ruch uliczny i wyłączyła elektrownie. Wtedy te zagrożenia wydawały się czystą fikcją, dziś przybrały niepokojąco realne oblicze. Ataki na infrastrukturę krytyczną, wycieki danych, kradzież pieniędzy z kont – takie incydenty zdarzają się codziennie. A te, o których słyszmy, to tylko wierzchołek góry lodowej.

Można przytaczać liczne statystyki, które potwierdzają, że liczba i skala ataków rośnie. Ale liczby mają to do siebie, że słabo do nas przemawiają. Wystarczy jednak, żeby takie zdarzenie dotknęło nas osobiście – wtedy nagle dostrzegamy problem. Problem, który ma kilka wymiarów, nie tylko finansowy. Utrata danych jest dotkliwa. Przekonali się o tym pacjenci laboratoriów Alab, zaatakowanych niedawno przez hakerów. Firma odmówiła zapłaty okupu, a do sieci trafiły nie tylko nazwiska i pesel-e części pacjentów, ale również informacje o ich wynikach badań i chorobach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Michał Kolanko: „Zderzaki” paradygmatem polityki szefa PO, czyli europejska roszada Donalda Tuska
Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier, Kaszub, zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Komentarze
Estera Flieger: Uśmiechnięty CPK imienia Olgi Tokarczuk
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielka polityka zagraniczna, krajowi zdrajcy i złodzieje. Po exposé Radosława Sikorskiego