Oskar Szafarowicz, 22-letni student prawa, został młodszym specjalistą w Krajowym Zasobie Nieruchomości – ujawniła Wirtualna Polska. Nie byłaby to informacja warta uwagi, młodszy specjalista to urzędnik niezbyt wysokiego szczebla, który zarobi raczej na wakacje nad Zalewem Zegrzyńskim niż na Bali, gdyby nie to, że Szafarowicz nie jest zwykłym studentem prawa. Mówimy bowiem o członku młodzieżówki PiS, oddelegowanym wcześniej na odcinek robienia partyjnej propagandy w internecie i zdobywania serc młodzieży na kanale Okiem Młodych. Z umiarkowanym sukcesem. No, ale liczą się chęci.
Minęło pół roku aktywności na tym odcinku – i bach, Oskar Szafarowicz znalazł dla siebie miejsce na państwowej posadzie. Wszystko lege artis – wyłoniony w konkursie, ma wymagane kwalifikacje. Ale trudno powiedzieć, że w tym przypadku żona Cezara pozostaje poza wszelkim podejrzeniem.
Czytaj więcej
Oskar Szafarowicz, 22-letni działacz Forum Młodych PiS i twórca profilu "Okiem Młodych" od 1 lutego pracuje jako młodszy specjalista ds. promocji w Krajowym Zasobie Nieruchomości.
Nie sposób bowiem oprzeć się wrażeniu, że zatrudnienie Szafarowicza może mieć jednak pewien związek z jego afiliacją partyjną, tudzież pełnym młodzieńczego zapału zaangażowaniem w internetową walkę, by przewodnia siła narodu zachowała swoją przewodnią rolę. Zwłaszcza że – jak zauważyli dziennikarze Wirtualnej Polski – Oskar w godzinach służbowych nadal aktywnie działa na wcześniejszym odcinku. Ale od 1 lutego już na państwowym etacie.
W całej tej historii nie chodzi jednak o to, by zazdrościć ciepłej, państwowej posadki 22-latkowi z młodzieżówki PiS, ale by zastanowić się, czy 22-letni działacze młodzieżówki PiS-u koniecznie muszą sprawdzać się na odcinku urzędniczym. Naiwnym byłoby sądzić, że na stanowiskach prezesów spółek Skarbu Państwa, członków ich zarządów, dyrektorów rozmaitych rządowych agencji oraz ich zastępców, zasiadać będą bezpartyjni fachowcy – władza obok satysfakcji musi dawać też pewne frukta, bo moglibyśmy nie znaleźć w Polsce wystarczająco wielu doktorów Judymów, by obsadzić listy wyborcze. Ale jeśli partyjny podział łupów ma zaczynać się już na poziomie młodszego specjalisty w Krajowym Zasobie Nieruchomości, to robimy chyba o krok za daleko.