Swego czasu porównywałem na tych łamach sposób, w jaki salonowe media okadzają rząd PO – PSL, do gierkowskiej propagandy sukcesu. Ostatniej soboty zmieniłem zdanie. Zmieniłem je po obejrzeniu materiału w "Faktach" TVN, który wyjaśniał, dlaczego kolejne grupy zawodowe – lekarze, kolejarze, celnicy, policjanci, strażnicy miejscy i kto tam jeszcze – zapowiadają strajki. Owoż, wyjaśniał korowód mędrców, wynika to z faktu, że kolejnym grupom zawodowym coraz bardziej się poprawia. Bo ludzie nie wtedy strajkują, kiedy im źle i mało zarabiają, ale wtedy, gdy zaczyna im się robić lepiej.
Słowem, im więcej niezadowolonych, tym dobitniej znaczy to, że kolejne podwyżki cen wszystkiego znacząco podnoszą poziom życia społeczeństwa. Sorry, wycofuję się – przekaz gierkowskiego "Globu" czy "Tu jedynka" to przy tak wyrafinowanej konstrukcji logicznej był pikuś.
"Gazeta Wyborcza" tymczasem dumnie zignorowała ujawnienie przez Pawła Śpiewaka faktu, że jej naczelny, czy też jego zaufani, targował się z prezydentem o Orła Białego, co znacząco zmienia kontekst całej "afery orderowej". Jak gdyby nigdy nic publikuje gazeta kolejne pienia nad wielkością jego zasług i skalą niewdzięczności, jaka go spotyka. A w środku, a propos procesu z Jarosławem Kaczyńskim, zamieszcza reprodukcję pierwszej strony "Trybuny Ludu" z wielkim Stalinem i żartobliwym: znajdź 20 różnic z pierwszą stroną "Gazety Wyborczej". Różnic mi się szukać nie chce, ale jeśli chodzi o kult jednostki, to podobieństwo jest zauważalne.
Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/03/11/z-krainy-pijaru/]blog.rp.pl/ziemkiewicz[/mail]