Ponieważ waśnie między prezydentem a premierem dopiero się zaczynają, warto poświęcić im więcej miejsca, bo to ledwie preludium do przyszłych awantur. Porównanie posła LiD jest niedobre, bo brak piękności w starym duecie był sprawiedliwiej rozłożony niż w tym obecnym. Celiński kiepsko też diagnozuje rozwiązanie konfliktu: – Wszyscy wiedzą, co robić – mądrzejszy ustępuje głupszemu. Dzieciaki od szóstego roku życia to wiedzą.
– Ale kto jest mądrzejszy, a kto głupszy? – dociekał Bogdan Rymanowski.
– Pan pozwoli, że nie będę tutaj obrażał przedstawicieli najwyższych władz państwowych – pękł Celiński.
To dopiero rozsierdziło Aleksandra Szczygłę i rozpoczęło kulturalną dysputę: – Pan poseł Celiński z właściwą sobie kulturą, czyli jej brakiem...
Były minister kultury, który chciał przenosić teatry blisko dworców, natychmiast ripostował: – Z pewnością jest to inna kultura niż pańska. Tutaj między nami jest przepaść.