Nie, bo nie!

Nie będą mieć pomnika w Warszawie Aram Rybicki i Sebastian Karpiniuk z Platformy, Jerzy Szmajdziński z SLD. Ani generałowie, ani prezydent Ryszard Kaczorowski. Ani wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej

Aktualizacja: 28.06.2011 17:17 Publikacja: 28.06.2011 17:15

Nie chcą tego pomnika mieszkańcy Warszawy. Aż 71 proc. mówi nie. Cóż, vox populi ...

Wiemy, że nie chcą, bo warszawski magistrat zamówił sondaż. I większość ludzi tak odpowiedziało na pytanie – przyznajmy dość specyficznie sformułowane: „Czy pani/pana zdaniem oprócz pomnika, który stanął na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, powinien stanąć w centrum stolicy drugi pomnik upamiętniający ofiary katastrofy pod Smoleńskiem?".

Wiadomo, po co dwa pomniki? Już ten jeden, na wojskowych Powązkach, to nadmiar łaski. Bo stawiając pomnik ofiarom tragedii trzeba byłoby wymienić Lecha Kaczyńskiego.

Pewnie nawet gdyby pytanie było inaczej sformułowane – bez sugestii, że to już drugi - to i tak większość warszawiaków odpowiedziałaby, że nie chce. Bo głosuje na PO. Wprawdzie kilka lat temu głosowali na PiS (wybory samorządowe 2002 i europejskie 2004), ale to było dawno i nieprawda.

Tak więc mamy w stolicy pomnik Szczęśliwego Psa, Ławki Szkolnej (odsłaniany niedawno przez panią prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz i premiera Tuska), pomnik Studenta i Praskiej Kapeli Podwórkowej. Stanęły bez robionych uprzednio sondaży.

Mają pomniki ofiary katastrof lotniczych w 1980 i 1987 roku. Także Polacy, którzy zginęli w World Trade Center.

Są też w stolicy dublety. Dwa pomniki ma prezydent Starzyński, a Józef Piłsudski przynajmniej ze trzy. Te też, jak wszystkie chyba stołeczne monumenty, stanęły bez sondaży.

Pomnika ofiar 10 kwietnia jednak nie może być i już. Bo dzieli – to główny argument przeciwników.

Wprawdzie była to – jak ujął to Donald Tusk – największa polska tragedia po 1945 r., ale widać te słowa słabo trafiły do jego 500 tys. warszawskich wyborców. I trzeba też dodać, że w Polsce i zagranicą odsłonięto już co najmniej 200 tablic, kamieni pamiątkowych i pomników ku czci ofiar katastrofy. Odsłaniane są kolejne. Są odsłaniane i nie dzielą.

Dzieli tylko ten jeden, który powinien stanąć w Warszawie.

Nie chcą tego pomnika mieszkańcy Warszawy. Aż 71 proc. mówi nie. Cóż, vox populi ...

Wiemy, że nie chcą, bo warszawski magistrat zamówił sondaż. I większość ludzi tak odpowiedziało na pytanie – przyznajmy dość specyficznie sformułowane: „Czy pani/pana zdaniem oprócz pomnika, który stanął na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, powinien stanąć w centrum stolicy drugi pomnik upamiętniający ofiary katastrofy pod Smoleńskiem?".

Komentarze
Artur Bartkiewicz: TVN i Polsat na liście firm strategicznych, czyli świat już nie będzie taki sam
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Być sigmą – czemó młodzi wymyślają takie słówka?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kurs na gospodarczy patriotyzm i przeciw globalizacji. Pożegnanie Rafała Trzaskowskiego z liberalizmem
Komentarze
Dlaczego Mercosur jest gospodarczą i geopolityczną szansą dla Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Koniec Baszara Asada, wielkiego zbrodniarza. Czego początek?