W trakcie ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej w Łazienkach odbyło się spotkanie komitetu honorowego popierającego Bronisława Komorowskiego. Wtedy dyrekcja nie była taka pryncypialna. Ciekawe dlaczego?

Decyzję o tamtym spotkaniu podejmował poprzedni dyrektor, Przemysław Nowogórski. Dwa tygodnie po wyborach prezydenckich został nagle odwołany przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Na jego miejsce przyszedł obecny szef, Tadeusz Zielniewicz.

Dlaczego Zielniewicz wyprosił prezesa PiS z Łazienek? Może wprowadza nowe obyczaje i chce odpolitycznić swoją instytucję? A może dlatego, że jako instruktor do spraw kultury w Komitecie Wojewódzkim PZPR w Lublinie po prostu nie lubi poglądów Kaczyńskiego? A może dlatego, że jako były prezes spółek Wejchert Investments i Wejchert Golf Club ma jakieś towarzyskie zobowiązania?

Co ja właściwie gadam... Przecież zupełnie apolityczny dyrektor Łazienek, tak bardzo zasłużony dla polskiej kultury, nie może się kierować politycznymi uprzedzeniami. Nieprawdaż?