W odpowiedzi na nasze pytania MEN deklaruje, że „prowadzi obecnie końcowe prace mające na celu określenie zakresu i szczegółowych rozwiązań w zakresie wsparcia finansowego gmin w realizacji zadań dotyczących wychowania przedszkolnego". Prawda, że pyszne? Luty 2012 r., Donald Tusk: „Państwo z samorządem powinno w możliwie szybkim terminie zadbać o pełną dostępność usługi przedszkolnej co najmniej w odniesieniu do cztero- i pięciolatków (...). Projekt odpowiedniej ustawy powinien być gotowy do końca wiosny, gdy będzie konstruowany budżet na 2013".
1 marca 2012 r., Donald Tusk: „Rząd od 2013 r. uruchomi dotację dla przed- szkoli, w przyszłym roku ma wynosić 500 mln zł i z roku na rok będzie zwiększana (...), rząd musi być z tą inicjatywą gotowy do lata, by w czerwcu w propozycjach budżetowych na 2013 r. znalazły się już konkretne rozwiązania".
Kwiecień – czerwiec. MEN – w odpowiedzi na pytania „Rz" o postępy w przygotowaniu projektu: „Trwają prace".
11 lipca, MEN: w odpowiedzi na kolejne nasze pytania otrzymujemy zacytowane na wstępie frazy.
To już nie tylko obraz niemocy. To przypomina sabotaż. W dobie kryzysu MEN, który odpowiada za edukację przedszkolną, dostaje na ten cel 500 mln zł. Wymarzona sytuacja. Inne resorty muszą walczyć o każdą złotówkę. Mimo to MEN nie jest w stanie szybko przygotować odpowiedniego aktu prawnego.