Tylko tym razem ma być realizowana na dużą skalę, którą umożliwiają m.in. fundusze europejskie. PiS ma więc nie tylko przekonanie o tym, że jest wiarygodne w realizacji obietnic, ale też środki spełnianie kolejnych – w perspektywie 2023 roku i kolejnych kampanii wyborczych. To nie oznacza jednak, że będzie już tylko obozowi rządzącemu i premierowi Morawieckiemu łatwo. Wręcz przeciwnie.
Czytaj także: PiS przedstawił swój nowy plan
Moment prezentacji programu „Polski Ład” był dobrze skoordynowany politycznie. Po pierwsze, to dzień zniesienia kilku istotnych obostrzeń pandemicznych, otwarcia ogródków restauracji i tak dalej. Po drugie, to chwila poważnych kłopotów wewnętrznych opozycji, podzielonej jak nigdy od wyborów w 2019 roku. Platforma Obywatelska mimo przedstawienia przez Budkę i Trzaskowskiego zarówno projektu politycznego „Koalicja 276”, jak i kilku punktów programowych z ciekawym i nowym dla partii językiem o tym, że człowiek jest najważniejszy jest również podzielona wewnętrznie. Tylko w piątek Zarząd Krajowy wyrzucił z jej szeregów Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia. Opozycja ma przed sobą bardzo długą drogę do przekonania Polaków, że będzie potrafiła skutecznie rządzić. Sondaż, który w ubiegłym roku przeprowadziło IPSOS dla Oko.press, pokazujący że 62 proc. Polaków nie ma przekonania, że opozycja będzie potrafiła rządzić, jest aktualny dziś jak nigdy.