Rzodkiewki, groszek, żyto i kartofle wysiali badacze holenderscy w ziemi, której skład został tak dobrany, by odpowiadał glebie Czerwonej Planety. Mieli za zadanie sprawdzić, czy uzyskane płody nie będą szkodliwe dla zdrowia. Marsjańska gleba zasobna jest bowiem w metale ciężkie: ołów, kadm, miedź. Jak jednak wykazały analizy, substancje te nie odłożyły się w płodach rolnych w nadmiernym stężeniu.

– Można te rośliny jeść. Bardzo jestem ciekaw, jak smakują – mówił ekolog Wieger Wamelink, który brał udział w badaniach.

Badania te są istotne o tyle, że coraz częściej mówi się o wysłaniu na Marsa załogowej misji kosmicznej. Nie tylko NASA ma ambicje tego rodzaju. Również miliarder Elon Musk (założyciel przedsiębiorstw SpaceX, PayPal i Tesla Motors) oraz holenderska firma Mars One postawili sobie taki cel. Swoich „taikonautów" na Czerwoną Planetę chcieliby wyekspediować także Chińczycy.

Misje te nie będą musiały zabierać ze sobą z Ziemi – ziemi. To wielka oszczędność miejsca na statku kosmicznym.