W maju może zniknąć z rynku nawet 30 proc. sprzedawanych papierosów. Doprowadzi do tego dyrektywa tytoniowa – w maju skończy się bowiem wprowadzony przez nią czteroletni okres przejściowy dla zakazu sprzedaży papierosów mentolowych. Tym samym z rynku zniknie ostatni wariant smakowy – UE uznała, że papierosy mogą smakować tylko tytoniem, by nie podwyższać ich atrakcyjności.
Zakaz może wprowadzić spore zamieszanie na polskim rynku używek – w pozostałych krajach UE zajmują kilka procent rynku, a w Polsce aż co trzeci palacz sięga właśnie po mentole.
– Papierosy mentolowe i z kapsułkami stopniowo zwiększają swoją wagę, osiągając nawet ponad 30 proc. sprzedaży papierosów w sklepach typu convenience – informuje Dominika Ornata, analityk Centrum Monitorowania Rynku. Najdynamiczniej rosną papierosy z kapsułkami, które po zgnieceniu nadają papierosowi smak mentolowy, wartość ich sprzedaży przekroczyła sprzedaż „zwykłych" mentoli.
Andrzej Lewandowski, dyrektor ds. korporacyjnych JTI Polska, uważa, że zakaz sprzedaży papierosów mentolowych wraz z podwyżką akcyzy może doprowadzić do rozwoju szarej strefy. – Mam nadzieję, że służby odpowiedzialne za walkę z nielegalnym handlem zintensyfikują swoje wysiłki, by nie doprowadzić do ponownej destabilizacji legalnego rynku i wpływów budżetowych – mówi Lewandowski.
A branża nieoficjalnie przyznaje, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak się zachowają klienci. Palacze mogą zostać przy swoich markach papierosów, wybrać e-papierosy lub tzw. nowatorskie wyroby, które na razie utrzymają mentolową ofertę. Mogą też rzucić palenie lub kupować papierosy z szarej strefy.