Chińskie AGD zalewa Europę. Konkurencja dla polskich fabryk

Na razie jesteśmy największym w Europie producentem AGD. Ale coraz więcej sprzętu trafia do Unii Europejskiej z Chin i Turcji, co może się okazać zagrożeniem dla naszych zakładów.

Aktualizacja: 27.02.2024 10:45 Publikacja: 27.02.2024 03:00

Chińskie AGD zalewa Europę. Konkurencja dla polskich fabryk

Foto: Adobe Stock

W 2023 r. z Chin na rynki unijne trafiło 43,1 mln sztuk sprzętu AGD, co oznacza wzrost o 2 proc. r./r. Z kolei z Turcji import wyniósł 15,9 mln sztuk – 8 proc. mniej niż w 2022 r. W tym samym czasie eksport z polskich zakładów spadł 12 proc., do 12,8 mln sztuk, a z niemieckich o 26 proc. – do 9,1 mln sztuk – wynika z danych zebranych przez APPLiA Polska, organizację producentów AGD.

W ujęciu wartościowym wszystkie kraje zanotowały spadki, ale liderem eksportu są Chiny z 4 mld euro, przed Polską z 3,7 mld euro oraz Niemcami i Turcją, oba kraje z eksportem poniżej 3 mld euro.

Czytaj więcej

Wojna cenowa Biedronki z Lidlem uderza w producentów. Jaja sprzedawane poniżej kosztów

Chiny są potęgą AGD

Producenci podkreślają, że w ostatnich latach miały miejsce duże akwizycje, przeprowadzone w branży AGD przez firmy chińskie: Hisense kupujące Gorenje, a Haier przejął Candy Hoover. – Ta aktywność na polu M&A w naturalny sposób wywołała większą aktywność dużych chińskich producentów w Europie, a ich obecność jest szczególnie widoczna na rynkach wschodnich. Z kolei europejskie firmy importujące towary z branży AGD nie dokonały istotnych zmian, jeśli chodzi o źródła zakupów. Nadal głównymi kierunkami importu są Chiny i Turcja – mówi Michał Rakowski, członek zarządu Grupy Amica.

– Niestety, widzimy obecnie zaburzenie konkurencji na rynku AGD, które w naturalny sposób zwiększa atrakcyjność cenową towarów z Chin. Dla europejskich producentów AGD dotychczasowa polityka Unii Europejskiej może wydawać się niepokojąca, gdyż z jednej strony wysokimi cłami blokuje napływ do UE tańszych komponentów, surowców, jak stal z Chin, a jednocześnie cła na produkty gotowe pozostają minimalne – dodaje.

Firma podkreśla, że liczy na skoordynowanie działań w tym zakresie, gdyż obecnie ma do czynienia z sytuacją, w której europejscy producenci AGD konkurują cenowo z producentami chińskimi, a jednocześnie mają zablokowaną możliwość korzystania z przewag kosztowych, z jakich korzystają wytwórcy w Chinach.

– W Grupie Amica odpowiedzią jest inwestowanie w efektywność i innowacyjność, a najnowszym przejawem tych działań jest uruchomienie nowej technologii produkcji płyt indukcyjnych – mówi.

Na ogromną konkurencję Chin zwraca uwagę wiele innych sektorów, także sprzedawcy internetowi. Widać to po silnej pozycji takich sprzedawców jak Temu i AliExpress, o czym pisaliśmy niedawno w „Rzeczpospolitej”.

Czytaj więcej

AliExpress i Temu. Polscy sprzedawcy mają tego dość

– Od 2020 r. władze chińskie zintensyfikowały wdrażanie odpowiednich środków wsparcia eksportu w e-commerce, takich jak dotacje i inne rodzaje wsparcia finansowego, rozbudowa szeroko rozumianego zaplecza infrastrukturalnego oraz korzystne regulacje prawne – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.

– Zmiany na rynku AGD w Europie są widoczne, ich powody jednak są zróżnicowane i skomplikowane. Oczywiście wpływa na to import, ale znacznie większym wyzwaniem dla producentów jest widoczne od dawna osłabienie koniunktury i spowodowany tym spadek popytu – mówi Zygmunt Łopalewski, dyrektor ds. Komunikacji Korporacyjnej w Whirlpool.

– W tym roku spodziewane jest odbicie sprzedaży, niemniej prognozowanie jest niesłychanie trudne. Zwłaszcza przy tylu wyzwaniach na arenie tak krajowej, jak i międzynarodowej – dodaje.

Czas na ożywienie na rynku AGD

Sektor po rekordowym wzroście sprzedaży AGD w całej Europie w okresie pandemii, przez 2023 r. obserwował korektę i spadek popytu. – W czasie wielu gospodarczych wyzwań i utrzymującej się niepewności konsumenci decydują się na przekładanie decyzji o zakupie AGD na później. Odczuwamy też skutki spowolnienia w budownictwie mieszkaniowym na wielu rynkach – zauważa Andrzej Maślak, rzecznik BSH w Polsce. To oczywiście wypływa na wielkość eksportu AGD z Polski, ponieważ zdecydowana większość produkowanego w naszym kraju sprzętu gospodarstwa domowego jest przeznaczona na zagraniczne rynki. AGD z sześciu fabryk BSH w Polsce wysyłamy do wielu krajów na całym świecie, ale większość z nich trafia do Europy Zachodniej. – Oczekujemy jednak poprawy i powrotu na ścieżkę stabilnego wzrostu już pod koniec tego roku – dodaje.

Obecnie producenci na całym kontynencie czekają na ożywienie, w Polsce widać już pewne pozytywne oznaki. – Porównując dane r./r. producentów za styczeń 2023 r. i styczeń 2024 r. widzimy wzrost o 6,4 proc. ilościowo i 2,6 proc. wartościowo, co może wskazywać, że pierwszy kwartał bieżącego roku przyniesie lekkie ożywienie na rynku AGD – mówi Michał Mystkowski, rzecznik Media Expert. – Spodziewamy się rezonowania tych wyników w poziomach sprzedaży, ale trudno ocenić, czy będą one aż tak wyraźne, bowiem sprzedaż w naszej sieci w ostatnich miesiącach w tym segmencie, przede wszystkim za sprawą atrakcyjnej oferty i akcji promocyjnych, była zdecydowanie zadowalająca. Nie zmienia to jednak faktu, że takie informacje pozwalają na nieco bardziej optymistyczne prognozowanie kondycji całego rynku AGD w 2024 r.

Tym bardziej że także wreszcie spadło tempo inflacji, co dla sektora było wyzwaniem. – Na dziś nie przewidujemy wzrostu cen naszego sprzętu RTV czy AGD, ponieważ wszystkie zmienne mające wpływ na cenę są stabilne, np. komponenty czy transport. Natomiast w dalszej perspektywie podwyżki mogą mieć miejsce, np. w momencie, kiedy zmienią się kursy walut czy wzrośnie koszt logistyki –twierdzi Piotr Stelmachów, wiceprezes działu Consumer Electronics w Samsung. – Widzimy za to wyraźny trend pokazujący, że klienci coraz chętniej decydują się na zakup droższego sprzętu z segmentu premium, dużo bardziej zaawansowanego, np. umożliwiającego łączenie się z innymi urządzeniami.

Opinia dla „Rz"
Wojciech Konecki, prezes APPLiA Polska

Rynek producentów AGD jest skomplikowany: układ sił w ujęciu globalnym się zmienia. Pandemia spowodowała ogromne zawirowania, także jeśli chodzi o logistykę. Wielu producentów stara się skracać łańcuchy dostaw i mamy nadzieję, że polscy producenci komponentów do produkcji AGD także na tym trendzie będą mogli jeszcze wyraźniej zyskać. Polska jest największym producentem sprzętu AGD, ale w zakresie komponentów także ma silną pozycję. Obecna skomplikowana sytuacja w rejonie Morza Czerwonego również pokazuje, w jakim kierunku rynek się może zmieniać, i trzeba być gotowym na kolejne zmiany. Obecnie jest najważniejsze, aby popyt się odbił i konsumenci zaczęli więcej kupować. ∑

AGD

W 2023 r. z Chin na rynki unijne trafiło 43,1 mln sztuk sprzętu AGD, co oznacza wzrost o 2 proc. r./r. Z kolei z Turcji import wyniósł 15,9 mln sztuk – 8 proc. mniej niż w 2022 r. W tym samym czasie eksport z polskich zakładów spadł 12 proc., do 12,8 mln sztuk, a z niemieckich o 26 proc. – do 9,1 mln sztuk – wynika z danych zebranych przez APPLiA Polska, organizację producentów AGD.

W ujęciu wartościowym wszystkie kraje zanotowały spadki, ale liderem eksportu są Chiny z 4 mld euro, przed Polską z 3,7 mld euro oraz Niemcami i Turcją, oba kraje z eksportem poniżej 3 mld euro.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Biedronka trzęsie giełdą. Na akcjach Dino leje się krew
Handel
Zaskakujące wyniki Biedronki. Kurs Dino się załamał
Handel
Minister finansów chce walczyć z "małpkami. Zapowiada wspópracę z ministrą zdrowia
Handel
Udział Polski w Expo 2025 w Osace to szansa dla rodzimych firm
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Handel
Zaskakujące poparcie młodych dla zakazu handlu alkoholem