Płyty CD, a następnie elektroniczna muzyka masowo ściągana z internetu miały ostatecznie wysłać winylowe płyty do muzeum. I tak było przez jakiś czas.
Powrót do klasyki
Jednak od kilku lat miłośnicy muzyki coraz częściej sięgają do klasycznego nośnika. Szczególnie mocno jest to widoczne na rynku amerykańskim - największym rynku muzycznym świata. Sprzedaż płyt gramofonowych wzrosła tam w zeszłym roku o 52 proc. - wynika z danych branżowej firmy badawczej Nielsen Soundscan. Według oficjalnych danych Amerykanie kupili około 9,2 mln sztuk płyt winylowych, co stanowi 6 proc. całego rynku muzycznego. Na jedna sprzedaną płytę gramofonową przypada 16 płyt CD albo innych nośników muzyki. Z badania wynika jednak, że sprzedaż płyt CD ciągle spada.
Płyta gramofonowa to jedyny tradycyjny nośnik, którego sprzedaż rośnie nieprzerwanie od 2006 r. - średnio o 20 proc. Nic więc dziwnego, że największa w Europie, a byc może także na świecie fabryka płyt winylowych w czeskich Lodenicach - Gramofonove Zavody Lodenice, co roku zwiększa produkcję czarnych płyt.
Działająca od 1951 roku fabryka co roku zwiększa produkcję średnio o 40 proc. - dostarczając winyle m.in. dla takich wytwórni jak Universal Music Group, Sony Music i Warner Music. W 2013 roku fabryka wytłoczyła ponad 10 mln płyt z muzyką starą i nową.
W listopadzie 2014 roku British Phonographic Industry (BPI) opublikował raport z którego wynika, że na Wyspach sprzedano ponad milion płyt winylowych. Tak dobrej sprzedaży płyt gramofonowych nie było od 1996 roku. Według prognoz całoroczna sprzedaż czarnych płyt w Wielkiej Brytanii w zeszłym roku powinna była osiągnąć ponad 1,2 mln sztuk. Najlepiej sprzedająca się na winylu płytą był zeszłoroczny album Pink Floyd - The Endless River z 6 tys. sztuk.