Polski „pacjent zero" wracał do kraju z Niemiec. Sanepid zlokalizował już wszystkich pasażerów autokaru, którym podróżował, a szpital, w którym został przyjęty, anulował planowe przyjęcia.
Czytaj także: Czekając na ulgi
Współtowarzysze podróży mężczyzny, u którego jako pierwszego w kraju wykryto koronawirusa, pochodzą z 15 powiatów, co ilustruje, jak szybko epidemia może się rozszerzyć i wywołać reperkusje gospodarcze. Trudno zatem wykluczyć scenariusz, w którym miasta czy regiony zostałyby odcięte od świata: władze zamykałyby tam szkoły, instytucje publiczne i – rzecz jasna – firmy.
Czytaj także: WHO: Unikajcie gotówki, tam są bakterie i wirusy
Instrumenty wsparcia
W tym czarnym scenariuszu straty gospodarcze byłyby niebagatelne. Przedsiębiorstwo zawieszające przymusowo działalność na tygodnie – a może i dłużej – nic nie produkuje, nie świadczy usług, może mieć problemy z płynnością finansową czy wreszcie wypłatą wynagrodzenia dla pracowników. Problemy te mogą potem przenosić się na wszystkich partnerów takiej firmy.