Szykujcie szczepionkę dla polskiej gospodarki

Rząd powinien być gotowy na różne scenariusze rozwoju epidemii – uważają przedsiębiorcy.

Aktualizacja: 05.03.2020 04:58 Publikacja: 04.03.2020 20:00

W Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze, gdzie przebywa pierwszy polski pacjent zarażony koronawi

W Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze, gdzie przebywa pierwszy polski pacjent zarażony koronawirusem, podjęto szczególne środki bezpieczeństwa

Foto: PAP

Polski „pacjent zero" wracał do kraju z Niemiec. Sanepid zlokalizował już wszystkich pasażerów autokaru, którym podróżował, a szpital, w którym został przyjęty, anulował planowe przyjęcia.

Czytaj także: Czekając na ulgi

Współtowarzysze podróży mężczyzny, u którego jako pierwszego w kraju wykryto koronawirusa, pochodzą z 15 powiatów, co ilustruje, jak szybko epidemia może się rozszerzyć i wywołać reperkusje gospodarcze. Trudno zatem wykluczyć scenariusz, w którym miasta czy regiony zostałyby odcięte od świata: władze zamykałyby tam szkoły, instytucje publiczne i – rzecz jasna – firmy.

Czytaj także: WHO: Unikajcie gotówki, tam są bakterie i wirusy

Instrumenty wsparcia

W tym czarnym scenariuszu straty gospodarcze byłyby niebagatelne. Przedsiębiorstwo zawieszające przymusowo działalność na tygodnie – a może i dłużej – nic nie produkuje, nie świadczy usług, może mieć problemy z płynnością finansową czy wreszcie wypłatą wynagrodzenia dla pracowników. Problemy te mogą potem przenosić się na wszystkich partnerów takiej firmy.

Taka sytuacja wymagałaby reakcji rządu – zgodnie uważa biznes. – Należałoby uruchomić różne instrumenty wsparcia – mówi „Rzeczpospolitej" Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club. – Mogłyby to być bezpośrednie rekompensaty strat, odroczenie płatności zobowiązań (np. składek ZUS) czy ulgi podatkowe. Takie działania podejmuje już wiele krajów – zaznacza Goliszewski.

– Biznes już ponosi straty z tytułu epidemii. Tak jest w branży turystycznej czy lotniczej – zauważa też Piotr Wołejko z Pracodawców RP. – W najtrudniejszej sytuacji mogą się jednak znaleźć firmy, które zostaną objęte przymusową kwarantanną, czyli koniecznością zawieszenia działalności – dodaje. Wskazuje również na potrzebę wdrożenia mechanizmów rekompensujących straty i narzędzi fiskalnych.

Czytaj także: Koronawirus w Polsce. 65 osób hospitalizowanych

Kolejnym instrumentem mogłyby stać się tanie kredyty obrotowe, pozwalające utrzymać płynność finansową firmy. Na takie działania zdecydował się Bank Światowy, a rozważa je Europejski Bank Centralny.

– Trudno oczekiwać, by rząd zwrócił biznesowi każdą straconą złotówkę – uważa Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Jednak po przekroczeniu pewnej skali strat wydaje się uzasadnione wprowadzenie systemu odszkodowawczego dla firm, które ucierpią w wyniku nakazów administracyjnych wydanych w ramach ustawy nadzwyczajnej – kwituje.

Gra na przeczekanie

Przyjęta w poniedziałek specustawa przewiduje nadzwyczajne środki bezpieczeństwa i modele postępowania w obliczu epidemii. Goliszewski uważa, że do tego rejestru należałoby dodać w trybie pilnym instrumenty osłonowe dla firm (np. gdyby firma musiała oddać część swojego majątku na potrzeby walki z wirusem).

Resort finansów nie przewiduje na razie nowych rozwiązań fiskalnych, ale i niczego nie wyklucza. – Ministerstwo Finansów monitoruje sytuację, wszelkie decyzje będą podejmowane nie tylko przez MF, ale też przez inne organy kształtujące politykę gospodarczą kraju, takie jak KPRM i oraz Ministerstwo Rozwoju – mówił w środę wiceminister finansów Jan Sarnowski.

Rząd liczy zapewne na to, że nadzwyczajne środki nie będą konieczne. Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapewnił, że na 560 przeprowadzonych do tej pory testów na obecność Covid-19 tylko jedna próbka była pozytywna. Profilaktycznie przeprowadzono w wybranych szpitalach na terenie całego kraju ćwiczenia z tworzenia polowych izb przyjęć. Panika nie udziela się też przeciętnym Polakom: mimo krążących zdjęć pustych sklepowych półek sieci handlowe zapewniają, że towaru nigdzie nie brakuje.

Monitorowanie zdrowia pracowników. Dziś pracodawca może tylko prosić pracownika, by poszedł do lekarza. Bez jego zgody nie może odesłać go do domu.

Przymusowe odesłanie na telepracę będzie możliwe dopiero po wejściu w życie specustawy koronawirusowej.

Pracodawca odpowiada za BHP, ale musi przestrzegać też RODO. Pytania o samopoczucie i stan zdrowia można zadawać, ale dyskretnie, i mieć na uwadze, że prawo do bezpieczeństwa zdrowotnego przysługuje też innym pracownikom firmy.

Izolacja w razie podejrzenia koronawirusa. Lekarze i służby sanitarne apelują, by w razie niepokojących objawów skontaktować się z sanepidem.

Polski „pacjent zero" wracał do kraju z Niemiec. Sanepid zlokalizował już wszystkich pasażerów autokaru, którym podróżował, a szpital, w którym został przyjęty, anulował planowe przyjęcia.

Czytaj także: Czekając na ulgi

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Materiał Promocyjny
Sieci, czyli wąskie gardło transformacji energetycznej
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Gospodarka
Rosja kupuje „przyjazne kraje”. Dostaną miliardy dolarów tanich kredytów
Gospodarka
Zaległe 3 mld zł trafi do szpitali. To zapłata za II kwartał
Gospodarka
Mario Draghi nie zadzwonił do Polski. Raport bez konsultacji z krajami regionu
Gospodarka
Beata Javorcik: Raport Draghiego wstrząsnął europejskim establishmentem