Francję czeka duże zaciskanie budżetowego pasa

Deficyt budżetowy Francji wyniósł 5,5 proc. w 2023 r. Minister gospodarki i finansów Bruno La Maire chce go obniżyć do 3 proc. w 2027. To oznacza zmniejszenie wydatków z budżetu o 80 mld euro. Według ekonomistów, to nierealne.

Publikacja: 27.03.2024 17:47

Deficyt budżetowy Francji wyniósł 5,5 proc. w 2023 r.

Deficyt budżetowy Francji wyniósł 5,5 proc. w 2023 r.

Foto: Bloomberg

Urząd statystyczny INSEE podał, że deficyt budżetowy Francji wyniósł w 2023 r. 154 mld euro, zwiększył się do 5,5 proc. PKB z 4,8 proc. rok wcześniej, choć był mniejszy od 6,6 proc. w 2021 r. Nie po raz pierwszy przekroczył 5 proc.: w 1993 r. wyniósł 6,4 proc., a w 2020 r doszedł nawet do 9 proc. Wiceminister rachunków publicznych Thomas Cazenave stwierdził we wpisie na portalu X, że teraz deficyt był większy o 15,8 mld euro od przewidywań, a wynikał ze spowolnienia działalności gospodarczej w całym roku i z mniejszych przychodów. Te ostatnie zmalały o 2 proc. z 4 proc. w 2022 r., a pobór podatków do 43,5 proc. z 45,2 proc. rok wcześniej.

Czytaj więcej

Francja zapowiada cięcie wydatków z budżetu

INSEE poinformował też, że wydatki z budżetu były również mniejsze: wzrosły o 3,7 proc. po 4 proc. rok wcześniej, stanowiły 57,3 proc. PKB wobec 58,8 proc. O 3,3 proc. zwiększyły się środki na świadczenia socjalne. Zadłużenie finansów publicznych wyniosło 110,6 proc. (wobec dopuszczalnej granicy 60 proc.), zmalało ze 111,9 proc. w 2022 r. Na koniec roku dług zgodnie z kryterium z Maastricht wyniósł 3101,2 mld euro.

Koniec otwartego baru

Minister Bruno Le Maire oświadczył w rozgłośni RTL, że „trzeba uzdrowić finanse publiczne państwa". - Moja determinacje nie zmieniła się: podtrzymuję cel 3 proc. (deficytu w 2027 r.). Potrzeba zbiorowej świadomości: koniec z otwartym barem. Można doskonale robić oszczędności w wydatkach publicznych bez sięgania do kieszeni Francuzów, jestem całkowicie przeciwny podwyższaniu podatków naszym rodakom — powiedział.

Minister wykazał jedynie otwartość na podwyższenie obciążeń podatkowych firm energetycznych od technologii inframarginalnych, pozwalających produkować energię taniej od elektrowni gazowych. Ten podatek dał w 2023 r. jedynie 300 mln euro, 10 razy mniej od poziomu zakładanego przez Komisję Regulacji Rynku Energii (CRE), co zdaniem Le Maire jest nie do przyjęcia.

Czytaj więcej

Słabe dane z przemysłu strefy euro. Lepiej jest w usługach

Minister zapowiedział na spotkaniu z dziennikarzami przedstawienie w kwietniu programu stabilizacji, który potwierdzi cel zmniejszenia deficytu. Resort finansów wpisał w ustawie o programowaniu finansów publicznych na lata 2024-27, przedstawionej w grudniu, cel zmniejszenia go do 3 proc. w 2027 r. Resort założył w tej ustawie wzrost gospodarczy o 1,4-1,8 proc. - Zbyt optymistyczne były też założenia dla 2023 r., bo nie uwzględniono skutków inflacji — stwierdził Christopher Dembick, ekonomista w Pictet Asset Management.

- Nie widzę, jakim cudem prognoza wzrostu we Francji będzie większa od potencjalnego wzrostu (ok. 1,2 proc.), aby mogło dojść do konsolidowania budżetu — stwierdził Dembick. Dodał, że uważa za czystą fantazję dojście do 3 proc. w 2027 r. Z ostatniej oceny koniunktury INSEE wynika, że w I półroczu wzrost wyniesie 0,1-0,3 proc. i aby osiągnąć 1 proc. potrzebny byłby wzrost o 0,7 proc. w drugiej połowie roku.

A co do cięć wydatków, to w połowie lutego resort finansów postanowił zmniejszyć je o 10 mld euro. Bruno Le Maire i Thomas Cazenave dodali następnie 20 mld w ciągu 2 lat. Według instytutu Rexecode, rząd aby osiągnąć 3 proc. w 2027 r. musi zaoszczędzić do końca kadencji prezydenta Macrona 55 mld euro. 2023 rok nie był dobry, więc te oszczędności muszą być większe. - Ogłoszone cięcia na 30 mld to zaledwie połowa drogi — ocenił Olivier Redouiles, dyrektor działu badań w Rexecode. Zdaniem Mathieu Plane, ekonomisty w OFCE, zejście z 5,5 proc. do 3 proc. przy słabym wzroście (1,2 lub 1,3 proc.) wymagałoby cięć na 70-80 mld euro.

Czytaj więcej

OECD: Gospodarka świata zwolni tempo. W tym kraju inflacja będzie najwyższa

Francja złym uczniem w klasie deficytu

Francja miała jeden z największych deficytów budżetowych spośród krajów europejskich. Prymusem okazała się Portugalia, która wypracowała nadwyżkę 1,2 proc. po deficycie 0,2 proc. w 2022 r. A w tym roku jej rząd przewiduje nadwyżkę 0,2 proc. Hiszpania obniżyła swój do 3,7 proc. dzięki wzrostowi o 2,5 proc., Włochy zmniejszyły do 7,2 proc. z 8,6 proc. w 2022 r. — podał ISTAT.

Inne kraje jeszcze nie ogłosiły rocznych danych, ale liczby podane przez Eurostat dla III kwartału pozwalają stworzyć pewien obraz sytuacji. Francja z 4,8 proc. wypadła lepiej od Słowacji (-7), Bułgarii (-6,6), Węgier (-5,7) Polski (-5,5), Łotwy i Włoch (po -5). Była gorsza z kolei wobec Hiszpanii (-4,3), Rumunii (-4,2), Belgii (-4,1), Słowenii (-4), Austrii (-3,9) i Czech (-3.1). 

Urząd statystyczny INSEE podał, że deficyt budżetowy Francji wyniósł w 2023 r. 154 mld euro, zwiększył się do 5,5 proc. PKB z 4,8 proc. rok wcześniej, choć był mniejszy od 6,6 proc. w 2021 r. Nie po raz pierwszy przekroczył 5 proc.: w 1993 r. wyniósł 6,4 proc., a w 2020 r doszedł nawet do 9 proc. Wiceminister rachunków publicznych Thomas Cazenave stwierdził we wpisie na portalu X, że teraz deficyt był większy o 15,8 mld euro od przewidywań, a wynikał ze spowolnienia działalności gospodarczej w całym roku i z mniejszych przychodów. Te ostatnie zmalały o 2 proc. z 4 proc. w 2022 r., a pobór podatków do 43,5 proc. z 45,2 proc. rok wcześniej.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Bezrobocie w Niemczech rośnie, we Francji jest już wysokie, ale ma zmaleć
Gospodarka
„Niezauważalna poprawka" zaostrza sankcje USA wobec Rosji
Gospodarka
Nowy świat – stare problemy, czyli dlaczego potrzebujemy Rzeczpospolitej Babskiej
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą