Kiepski sen Polaków kosztuje nasz kraj 8 mld zł rocznie

Już niemal co drugi Polak nie jest zadowolony z jakości snu. I z roku na rok niewyspanych przybywa, ostatnio z powodu inflacji. Przekłada się to na niższą produktywność i wydajność w pracy, w efekcie - na straty całej gospodarki.

Publikacja: 11.09.2023 16:29

Kiepski sen Polaków kosztuje nasz kraj 8 mld zł rocznie

Foto: Adobe Stock

Aż 49,9 proc. Polaków jest niezadowolonych z jakości swojego snu, to aż 10 pkt proc. więcej niż dwa lata temu – wynika z badania UCE Research i platformy ePsycholodzy.pl, które "Rzeczpospolita" poznała jako pierwsza.

Głównym powodem problemów ze snem są kłopoty finansowe, co zgłasza 39,4 proc. niewyspanych. Tu najmocniej widać efekt inflacji – obecny wynik jest aż 25,6 pkt proc. wyższy niż dwa lata temu. W czołówce powodów niewyspania jest też stres i zamartwianie się o przyszłość.

Niewyspani z powodu inflacji

Wyniki badania nie dziwią jego autorów, którzy zwracają uwagę na coraz bardziej pogarszającą się sytuację ekonomiczną społeczeństwa. 

Czytaj więcej

Ubywa wakatów. Koniec walk o pracowników?

– Pogorszenie wynika z tego, że sytuacja ekonomiczna Polaków jest coraz trudniejsza. Więcej osób martwi się sprawami zawodowymi, chociaż mamy stosunkowo niskie bezrobocie. Ludzie niepokoją się rosnącymi cenami w sklepach i stałymi zobowiązaniami finansowymi. Pracują od wczesnego poranka do późnych godzin nocnych, żeby związać koniec z końcem. Nie mają czasu na odpowiedni wypoczynek. Do tego wyraźnie widać, że obecny stan wysokiej inflacji ma dużo gorszy wpływ na sen Polaków niż sama pandemia, która przecież była bardzo niekorzystnym zjawiskiem społecznym. Wiele firm bankrutowało, a zwykli Polacy zamartwiali się o swoją pracę – komentują analitycy z UCE Research.

- Już pandemia pokazała problemy, jakie Polacy mają ze snem. Z jednej strony wielu miało problem z rozdzieleniem czasu pracy od prywatnego, w związku z wykonywaniem obowiązków zdalnie. Z drugiej nie pomogło także oglądanie godzinami filmów czy seriali – komentuje Lidia D. Czarkowska, psycholog z Akademii Leona Koźmińskiego. - Świadomość wpływu na nasze życie problemów ze snem rośnie, zarówno jeśli chodzi o samych pracowników, jak i pracodawców. Rośnie zapotrzebowanie choćby na szkolenia i warsztaty, czasami wystarczą drobne zmiany nawyków, by sytuację poprawić – dodaje.

Z kolei Michał Pajdak, współautor badania z platformy ePsycholodzy.pl, zauważa, że pracownicy, którzy śpią mniej niż sześć godzin na dobę, zgłaszają średnio o ok. 2,4 pkt proc. większą utratę produktywności z powodu absencji niż zatrudnieni deklarujący od siedmiu do dziewięciu godzin snu na dobę. Osoby śpiące średnio od sześciu do siedmiu godzin nadal notują o ok. 1,5 pkt. proc. wyższą utratę produktywności w porównaniu do ludzi przesypiających od siedmiu do dziewięciu godzin.

– W skali roku ww. wyniki oznaczają, że pracownik śpiący krócej niż sześć godzin na dobę traci rocznie o ok. sześciu dni roboczych więcej niż zatrudniony zgłaszający od siedmiu do dziewięciu godzin snu. A osobie, która śpi mniej, bo od sześciu do siedmiu godzin, ubywa średnio o ok. 3,7 dnia pracy więcej rocznie – mówi Michał Pajdak.

Czytaj więcej

Co dwudziesty pracujący jest emerytem lub rencistą

Słaby sen to miliardowe straty

Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom w USA uznały niewystarczającą ilość snu za problem zdrowia publicznego. W przypadku badań w USA, Japonii, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i Niemczech koszt absencji pracowników wynosi 680 mld dol.

- Zakładając tylko 1 proc. absencji chorobowych wynikający z niezadowolenia ze snu Polaków, koszt dla naszej gospodarki może wynosić minimum 8 mld zł – mówi Michał Pajdak.

Respondenci zaznaczyli też, z czego mogą wynikać ich problemy ze snem. W najnowszej edycji badania najczęściej wymieniano problemy finansowe – 39,4 proc. Dwa lata temu ta odpowiedź miała tylko 13,8 proc. wskazań. - Co prawda inflacja spada, ale trzeba też pamiętać o tym, że wciąż jest wysoka i Polacy to odczuwają już nie tylko w portfelu, ale też, jak widać po tym sondażu, na zdrowiu – dodaje Michał Pajdak.

– Tak istotny przyrost liczby respondentów wskazujących na trudności finansowe jako główną przyczynę problemów ze snem w ciągu dwóch lat może wynikać z dynamicznych zmian gospodarczych w tym okresie. Kwestie finansowe, utrata pracy lub spadek dochodów, powodują stres i niepewność, co negatywnie wpływa na jakość snu. To, czy trend wzrostowy utrzyma się, zależy od sytuacji ekonomicznej. Jeśli sprawy finansowe nadal będą jednym z głównych tematów społecznych, o których się mówi, a sądzę że tak będzie jeszcze przez dłuższy czas, to związane z nimi trudności ze snem mogą nadal pozostawać znaczące – uważa Michał Murgrabia, drugi ze współautorów badania z platformy ePsycholodzy.pl.

Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować
Gospodarka
Nacjonalizacja po rosyjsku: oskarżyć, posadzić, zagrabić
Gospodarka
Amerykański kredyt 20 mld dol. dla Ukrainy spłaci Putin
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Polacy mają dość klimatycznych radykałów