Operatorzy turystyki sygnalizują mocne wzrosty sprzedaży tegorocznej oferty wakacyjnej. Dzieje się to w czasach wysokiej inflacji, która pustoszy budżety domowe i przyczynia się do spadku konsumpcji. Zaskoczenie?

Warto na to zjawisko spojrzeć globalnie, bo mamy tu bardzo ciekawy obraz. Śledzimy sektorowe indeksy koniunktury PMI. I okazuje się, że mamy w tej chwili na świecie dychotomię, jeśli chodzi o przetwórstwo i usługi. W przetwórstwie sytuacja jest trudna, spadają nowe zamówienia, natomiast w usługach mamy dobrą sytuację. Usługi napędzają teraz wzrost gospodarczy globalnie, w Europie w szczególności. Wskaźniki koniunktury dla marca i kwietnia pokazują przy tym, że usługi prywatne na rzecz konsumentów szybko rosną na tle historycznym, przy czym do sektorów, które notują największe wzrosty należą turystyka i rekreacja. Potwierdzają to informacje napływające z krajów południa Europy, gdzie spodziewany poziom aktywności turystycznej będzie zbliżony do 2019 r. albo wręcz rekordowy. Pokazują to zarówno dane na temat liczby turystów, którzy już odwiedzili te kraje, jak i te dotyczące rezerwacji na dalszą część sezonu. Z dostępnych raportów wynika, że tylko w dwóch pierwszych miesiącach tego roku liczba zagranicznych turystów, którzy odwiedzili Włochy, wzrosła o przeszło 70 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2022 r. Włoski główny urząd statystyczny ocenia, że jeśli ten trend się utrzyma, to nasilenie ruchu turystycznego może przebić poziomy sprzed pandemii. Rekordowy napływ turystów w pierwszym kwartale 2023 r. odnotowano w Portugalii, a w Hiszpanii liczba turystów była w tym czasie nieznacznie niższa niż w pierwszym kwartale w 2019 r., a więc przed pandemią.