Koniec panicznej ucieczki Polaków od złotego

Słabnie dynamika depozytów walutowych gospodarstw domowych, za to szybko rośnie wartość rachunków w złotych. To może być zmiana wcześniejszego trendu „dolaryzowania” oszczędności.

Publikacja: 09.05.2023 16:33

Koniec panicznej ucieczki Polaków od złotego

Foto: Bloomberg

Na bankowych kontach na koniec marca 2023 r. gospodarstwa domowe miały zgromadzone środki w walutach obcych, głównie w euro, dolarach czy frankach szwajcarskich, o wartości 147,7 mld zł – wynika z danych przedstawionych przez Narodowy Bank Polski.

W porównaniu z marcem 2022 r. oznacza to wzrost o niemal 16 proc. (ok. 20 mld zł). To wciąż spora dynamika, ale nie tak duża jak jeszcze kilka miesięcy temu, gdy roczny wyrost sięgał ponad 30 proc. (i nawet 37 mld zł w szczytowym momencie).

Czytaj więcej

RPP stóp nie zmieni, ale może zmienić kurs złotego

Złoty wraca do łask

Za to depozyty złotowe gospodarstw zaczęły dynamicznie rosnąć. Na koniec marca br. było ich o 8,6 proc. więcej niż rok wcześniej (wyrost do ok. 993 mld zł). Dla porównania trzeba dodać, że od kwietnia do grudnia minionego roku wartość rachunków złotowych albo spadała (w skali roku), albo rosła rachitycznie o mniej niż 1 proc.

W efekcie udział depozytów walutowych w depozytach gospodarstw domowych ogółem spadł w marcu 2023 r. do 12,9 proc. wobec 13,7 proc. w listopadzie 2022 r.

- Wygląda na to, że kończy się okres „dolaryzacji” oszczędności, czyli dużych zakupów walut obcych w warunkach niepewności i wysokiej inflacji, z czym mieliśmy doczynienie przez większą część ubiegłego roku – zauważa Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Teraz złoty wraca do łask, o czym świadczy znaczący wzrost takich depozytów – dodaje.

Czytaj więcej

Fake newsy podkopują euro

Mocne wahania kursów

Oczywiście mniejsza dynamika depozytów walutowych (a nawet ich spadek w ujęciu miesiąc do miesiąca w styczniu czy lutym) wynika w dużej mierze z umocnienie się złotego wobec głównych walut w ostatnim czasie. Przykładowo kurs dolara spadł w maju tego roku poniżej 4,2 zł z 5,06 zł na szczycie na początku października 2022 r. (co oznacza, że dolar osłabił się wobec złotego o niemal 20 proc.), a kurs euro to obecnie 4,56 zł wobec 4,89 zł w październiku minionego roku (osłabienie o ok. 5 proc.). - A im niższe kursy walut tym mniejsza wartość takich oszczędności wyrażona w złotych – zaznacza Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.

Takie wahania mogły też mieć bezpośredni wpływ na zachowania Polaków. – Część osób mogła zniechęcić się do takiej formy lokowania swoich nadwyżek finansowych, część może pozbywać się walut zakupionych na górce notowań, by zmniejszyć swoje potencjalne straty – ocenia Turek. A część oczywiście może realizować zyski, jeśli dokonała transakcji, gdy kursy były jeszcze niższe niż obecnie.

Czytaj więcej

Kurs dolara topnieje w oczach. Ostatni raz był tak tani przed wojną na wschodzie

Bezpieczne przystanie

- Na pewno duże znacznie w przypadku szacowania wartości depozytów walutowych i ich zmiany mają kursy tych walut – podkreśla też Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Investments. – Do tego lokaty złotowe znacznie stały się bardziej atrakcyjne, odkąd rosnąć zaczęło ich oprocentowanie. Ale może być również tak, że nieco zmniejszyły się nasze obawy związane z wojną, że przeniesie się ona na nasze terytorium, mniej więc jesteśmy skłonni co uciekania w waluty obce postrzegane jako bezpieczne w trudnych czasach – zauważa.

Zdaniem ekspertów, o ile nie dojdzie do eskalacji działań wojennych, inflacja będzie dalej spadać, nie dojdzie do załamania na rynkach finansowych, to powrót krajowej waluty do łask powinien być kontynuowany. – A wartość depozytów walutowych może nawet spadać w miesiącach letnich, gdy zaczniemy je wykorzystywać np. na podróże zagraniczne – ocenia Sadowski.

Warto przypomnieć, że popularność dolara czy euro w Polsce zwykle rośnie na skutek zewnętrznych szoków. Tak było przykładowo w czasie pandemii, a najmocniej ten efekt był widoczny po wybuchu wojny przeciw Ukrainie, gdy Polacy zaczęli panikować i starali się jakoś zabezpieczyć na czarną godzinę. Przyczynić się też mogło do tego ograniczone zaufanie do polityki gospodarczej i monetarnej w Polsce w zakresie walki z inflacją.

Na bankowych kontach na koniec marca 2023 r. gospodarstwa domowe miały zgromadzone środki w walutach obcych, głównie w euro, dolarach czy frankach szwajcarskich, o wartości 147,7 mld zł – wynika z danych przedstawionych przez Narodowy Bank Polski.

W porównaniu z marcem 2022 r. oznacza to wzrost o niemal 16 proc. (ok. 20 mld zł). To wciąż spora dynamika, ale nie tak duża jak jeszcze kilka miesięcy temu, gdy roczny wyrost sięgał ponad 30 proc. (i nawet 37 mld zł w szczytowym momencie).

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody