PAIH i firmy szukają szans w Afryce

Udział w EXPO w Dubaju jest pretekstem do organizacji polsko-afrykańskiego forum gospodarczego. To kolejne podejście do wejścia na rynki Afryki. Wcześniejsze nie przyniosły sukcesów.

Publikacja: 17.03.2022 21:00

PAIH i firmy szukają szans w Afryce

Foto: Adobestock

Szansą na znalezienie nowych kontrahentów w Afryce ma być dla nawet 150 polskich firm udział w polsko-afrykańskim forum gospodarczym, które odbędzie się w ostatni poniedziałek marca w Dubaju, zorganizowane przy okazji udziału Polski w Wystawie Światowej EXPO 2020.

– Dziś, z perspektywy wojny w Ukrainie i przerwanych łańcuchów dostaw, jest to także szansa, byśmy tam poszukali rynków zbytu dla tych firm, które mają zerwane łańcuchy dostaw na Wschodzie, w Białorusi, Rosji i Ukrainie, ale też poszukali tych korzyści, które wypływają z samej Afryki – mówi Grzegorz Piechowiak, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii oraz pełnomocnik rządu ds. inwestycji zagranicznych.

W centrum zainteresowania Polskiej Agencji Informacji i Handlu, organizatora forum, jest Egipt, Maroko, Nigeria, ale też Ghana czy Kongo. Według deklaracji agencji w forum mają wziąć udział przedstawiciele około 20 państw afrykańskich i kilkaset firm. Polskie firmy korzystają ze wsparcia organizacyjnego, ale za podróż płacą same.

Forum skupi się na pięciu priorytetowych kierunkach inwestycji: produkcji i magazynowaniu żywności, transporcie i budowie infrastruktury, zielonej energii i transformacji energetycznej, przyszłości zdrowia (np. telemedycynie i szpitalacch modułowych) oraz instrumentach wsparcia finansowego.

– Często mierzymy się z niewystarczającą świadomością polskiego przedsiębiorcy dotyczącą możliwości finansowego wsparcia eksportu z grupy PFR, zwłaszcza w ramach KUKE, BGK i PAIH – mówi Krzysztof Drynda, prezes PAIH.

To wydarzenie można uznać za próbę nowego otwarcia, bo chociaż PAIH realizuje program Go Africa już od 2013 r., o spektakularnych sukcesach polskich inwestorów na tym kontynencie nie ma mowy, a do Afryki trafia jedynie 2 proc. polskiego eksportu. – Zgodnie z nową strategią przyjętą w grudniu 2021 r., jednym z kierunków geograficznych, na których chcemy się bardzo mocno skupić, jest właśnie Bliski Wschód i Afryka – dodaje Drynda.

Agencja prowadzi dziś w Afryce pięć biur handlowych: w Maroku, Egipcie, Nigerii, Kenii oraz RPA. Biura pokrywają swoją działalnością także sąsiednie kraje. Przedstawiciele agencji przyznali, że dużą rolę w ich pracy w Afryce odgrywa weryfikacja wiarygodności partnerów, a firmy często muszą sprawdzać osobiście, bo nie ma odpowiednich baz danych dla Afryki.

Przy okazji szef agencji informuje, że na całym świecie działają 54 biura handlowe. To oznacza ogromny spadek ich liczby – jeszcze w 2019 r. agencja chwaliła się, że kosztem 100 mln zł uruchomiła 70 zagranicznych biur handlowych (ZBH) na całym świecie. Po trzech latach 16 z nich już nie działa.

EXPO 2020 w Dubaju to pierwsza wystawa światowa w krajach arabskich, swoje pawilony pokazuje tam od października 2021 do końca marca 2022 r. aż 190 państw.

Szansą na znalezienie nowych kontrahentów w Afryce ma być dla nawet 150 polskich firm udział w polsko-afrykańskim forum gospodarczym, które odbędzie się w ostatni poniedziałek marca w Dubaju, zorganizowane przy okazji udziału Polski w Wystawie Światowej EXPO 2020.

– Dziś, z perspektywy wojny w Ukrainie i przerwanych łańcuchów dostaw, jest to także szansa, byśmy tam poszukali rynków zbytu dla tych firm, które mają zerwane łańcuchy dostaw na Wschodzie, w Białorusi, Rosji i Ukrainie, ale też poszukali tych korzyści, które wypływają z samej Afryki – mówi Grzegorz Piechowiak, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii oraz pełnomocnik rządu ds. inwestycji zagranicznych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Nowy świat – stare problemy, czyli dlaczego potrzebujemy Rzeczpospolitej Babskiej
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje