Rząd z branżą energetyczną zaczyna oswajać Polaków z drogim prądem

Czy kampania edukacyjna na temat cen prądu może nam osłodzić gorycz słonych podwyżek energii? Najwyraźniej liczy na to rząd, który pośrednio sfinansuje kampanię.

Aktualizacja: 22.09.2021 07:24 Publikacja: 20.09.2021 21:00

Koncerny energetyczne chciałyby podnieść ceny prądu o 10-15 proc., bo drożeje węgiel  i prawa do emi

Koncerny energetyczne chciałyby podnieść ceny prądu o 10-15 proc., bo drożeje węgiel i prawa do emisji CO2. Decydujący głos będzie miał jednak Urząd Regulacji Energetyki

Foto: Adobe Stock

Koncerny energetyczne żądają podniesienia cen prądu. I to solidnego. Z reguły mówią o wzroście cen o 10–15 proc. Prezesowi Enei wyrwało się jednak w zeszłym tygodniu stwierdzenie, że chciałby, by od nowego roku taryfy energetyczne poszły w górę o... 40 proc. W jego ocenie przełożyłoby się to na 20-proc. podwyżkę dla gospodarstw domowych.

Czytaj więcej

Mieszkasz na wsi? Poseł chce ci obniżyć rachunki za prąd. Zapłaci reszta

Decydujący głos w tej sprawie będzie miał Urząd Regulacji Energetyki. Teoretycznie może nie zgodzić się na podwyżki cen prądu dla gospodarstw domowych. Albo zgodzić się na niższe od tych, których domagają się koncerny energetyczne. Tyle że wtedy mocniej w górę pójdą ceny dla odbiorców firmowych, a ci i tak przerzucą je na swoich klientów. Tak więc podwyżki cen i tak nas zabolą.

Kampania w drodze

Okazuje się, że branża energetyczna chce nas na to przygotować. I przygotowuje kampanię edukacyjną na temat prądu. Nad jej kształtem pracuje Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE), który reprezentuje interesy polskiego sektora energetycznego, w tym koncernów, w których udziały ma Skarb Państwa. Jeszcze w zeszłym tygodniu wysłaliśmy do niego pytania w tej sprawie. – Polski Komitet Energii Elektrycznej jest stowarzyszeniem sektora elektroenergetycznego, którego działalność koncentruje się na zagadnieniach związanych z funkcjonowaniem branży w nowoczesnej gospodarce rynkowej. PKEE to największe stowarzyszenie sektorowe, którego członkami są nie tylko polskie firmy energetyczne, ale i wiodące organizacje działające w branży – odpowiedziała nam w piątek Magda Smokowska, odpowiedzialna w PKEE za kontakty z mediami. – Polski Komitet Energii Elektrycznej przeprowadził kompleksowy proces postępowania ofertowego w celu wyłonienia agencji PR. Agencja będzie wspierać działania PKEE pod kątem doradztwa strategicznego, doradztwa specjalistycznego, doradztwa w zakresie media relations, doradztwa w zakresie issue management, a także doradztwa w zakresie public affairs. Agencja będzie również koordynować działania komunikacyjne realizowane przez Komitet – dodała.

Więcej informacji uzyskaliśmy w poniedziałek. – Rozpisaliśmy takie zamówienie. Chcemy zrobić kampanię edukacyjną, która pokaże Polakom, jak mogą się uchronić od podwyżek cen prądu, które są nieuchronne. Jak mogą zminimalizować ich skutki – powiedział „Rzeczpospolitej" Maciej Kosc, dyrektor do spraw komunikacji w PKEE.

Kształt kampanii dopiero się kształtuje. – Pracuje nad tym sztab ludzi, naszych pracowników i pracowników agencji – stwierdził dyrektor Kosc.

Tłumaczył, że proces wyboru agencji, która przygotuje kampanię, był bardzo długi, bo agencje generalnie nie są przygotowane do obsługi spółek energetycznych. – Bardzo ciężko było wybrać wykonawcę kampanii. Tym bardziej że nasze zamówienie było specyficzne, bardzo szczegółowe. Pracowaliśmy nad nim bardzo długo, bo chodzi nam o to, by uzyskać określony efekt – powiedział Maciej Kosc.

Kampania może ruszyć w ciągu miesiąca. Nie ma na razie decyzji, czy będzie to wyłącznie kampania online, czy też obejmie także telewizje i prasę drukowaną. – Pomysł na kampanię ma nam przedstawić agencja, którą wybraliśmy w przetargu – mówi dyrektor do spraw komunikacji w PKEE.

Koszty kampanii to tajemnica handlowa. – Tak naprawdę nie mamy ich jeszcze oszacowanych. Koszt będzie zależał od zakresu zaangażowania medialnego – tłumaczy dyr. Kosc. Jeśli kampania trafi do telewizji, czyli będzie miała szerszy zakres, to jej koszt będzie większy, a jeśli zostanie ograniczona do online'u, mniejszy.

O uchylenie rąbka tajemnicy kampanii poprosiliśmy też agencję, która została wybrana do jej realizacji. - Konsorcjum spółek grupy Publicis wygrało przetarg na obsługę rozpisany przez Polski Komitet Energii Elektrycznej. Kwestie umowy objęte są standardowo klauzulą poufności - powiedział nam krótko Łukasz Kowalski, zastępca dyrektora zarządzającego MSL.

Zaniedbana energia

Prąd drożeje przede wszystkim dlatego, że drożeją prawa do emisji dwutlenku węgla. Słono muszą za nie płacić elektrownie, które do produkcji prądu wykorzystują węgiel. Rząd zrzuca za to odpowiedzialność na Unię Europejską, przez lata lekceważył jednak ostrzeżenia ekspertów i klimatologów, wspierając energetykę opartą na węglu, równocześnie dyskryminując odnawialne źródła energii.

Szczyt inflacji jeszcze przed nami

W sierpniu wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) wzrósł o 5,5 proc. rok do roku, najbardziej od 20 lat. Jednym z kół zamachowych inflacji są rosnące koszty utrzymania domu, w tym przede wszystkim rachunki za prąd, gaz i odbiór śmieci. W ocenie ekonomistów z banku Citi Handlowy podobnie będzie w kolejnych miesiącach, a w rezultacie w pierwszych miesiącach 2022 r. inflacja dojdzie do 6,4 proc. Ta prognoza opiera się na założeniu, że po zapowiedzianej już na październik podwyżce cen gazu dla gospodarstw domowych o 7,4 proc. z początkiem przyszłego roku w życie wejdzie kolejna, o 5 proc., a jednocześnie o 15 proc. wzrosną ceny prądu. Jednocześnie, jak oceniają ekonomiści z Citi Handlowego, przyspieszał będzie wzrost cen żywności. W II połowie 2022 r. inflacja zacznie jednak hamować, a pod koniec roku znajdzie się poniżej 3,5 proc.

Koncerny energetyczne żądają podniesienia cen prądu. I to solidnego. Z reguły mówią o wzroście cen o 10–15 proc. Prezesowi Enei wyrwało się jednak w zeszłym tygodniu stwierdzenie, że chciałby, by od nowego roku taryfy energetyczne poszły w górę o... 40 proc. W jego ocenie przełożyłoby się to na 20-proc. podwyżkę dla gospodarstw domowych.

Decydujący głos w tej sprawie będzie miał Urząd Regulacji Energetyki. Teoretycznie może nie zgodzić się na podwyżki cen prądu dla gospodarstw domowych. Albo zgodzić się na niższe od tych, których domagają się koncerny energetyczne. Tyle że wtedy mocniej w górę pójdą ceny dla odbiorców firmowych, a ci i tak przerzucą je na swoich klientów. Tak więc podwyżki cen i tak nas zabolą.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody