Poniedziałkowe, lekko wymuszone wzrosty w Warszawie (przez większą część notowań na tablicach dominował kolor czerwony) pozostawiły inwestorów w niepewności co do dalszego rozwoju wypadków na parkiecie. Kupujący nie zaspokoili jednak wczoraj swojego apetytu na akcje, który dodatkowo zaostrzyły pozytywne wiadomości zza oceanu (styczniowa sprzedaż domów okazała się lepsza od prognozowanej) oraz z Azji. Sprzedaż detaliczna w Japonii w styczniu zwiększyła się aż o 1,9 proc. choć powszechnie oczekiwano jej lekkiego spadku. Na korzyść popytu pracowała też informacje, że niemiecki parlament zgodził się na przyznanie Grecji pomocy (wynik głosowania wcale nie był przesądzony bo nawet część posłów koalicji rządzącej miała odmienne zdanie).
Poprawa nastrojów na globalnych rynkach finansowych sprawiła, że we wtorek na otwarciu wszystkie najważniejsze indeksy w Warszawie zgodnie zyskiwały na wartości. WIG wspiął się na 2322 pkt. co oznaczało 0,41-proc. zmianę. WIG rósł o 0,37 proc. do 41617 pkt. Po kwadransie obroty ledwo przekraczały 40 mln zł co wskazuje, że popyt na akcje nie jest aż tak duży, jak mogłoby się wydawać.
Liderem zwyżek wśród spółek z ekstraklasy było, drożejące ponad 2 proc., PBG. W poniedziałek papiery budowlanej firmy również zyskały. Zmiana przekroczyła 3,8 proc. Liderem spadków była, taniejąca ponad 0,5 proc., Bogdanka. Z mniejszych firm warto wyróżnić 13-proc. skok notowań Kredyt Banku, który może połączyć się z BZ WBK. Papiery tej instytucji tracą jednak lekko na wartości.
Na innych rynkach naszego kontynentu we wtorek rano również dominowały zwyżki. Giełda paryska rosła o 0,13 proc. a londyńska o 0,35. Parkiet we Frankfurcie wystartował na 0,2-proc. plusie.
W kolejnych godzinach notowań uwaga inwestorów skupiona będzie na publikowanych dzisiaj danych makroekonomicznych (wczorajszy kalendarz był wyjątkowo ubogi). Najważniejsze spłyną zza oceanu. O godz. 14.30 na rynki trafi wiadomość o styczniowych zamówieniach na dobra trwałe (prognoza zakłada, że nie zmienią się w porównaniu z grudniem). Pół godziny później ukaże się wiadomość o grudniowym indeksie cen domów S&P/CaseShiller (ma spaść o 3,4 proc. w porównaniu z sytuacją rok wcześniej). O godz. 16. inwestorzy poznają lutowy indeks nastrojów konsumentów Conference Board. Analitycy oczekują, że wyniesie 63 pkt.