Bank centralny Kraju Kwitnącej Wiśni zapowiedział wielką stymulację gospodarki, chce skierować zainteresowanie inwestorów ku bardziej ryzykownym aktywom przy jednoczesnym utrzymaniu rentowności długu japońskiego na niskim poziomie. Najbardziej, bo aż 11 proc. stracił subindeks spółek konsumenckich.
Indeksy na giełdach azjatyckich i rejonu Pacyfiku też spadały i zanosiło się na to, że regionalne wskaźniki benchmarkowe (referencyjne) obniżą swoją wartość najbardziej od pięciu tygodni. Główne powody to nieoczekiwany spadek aktywności chińskiego przemysłu, a także spekulacje, że amerykański bank centralny (Fed) wkrótce może zaprzestać stymulowania koniunktury gospodarczej w Stanach Zjednoczonych.
Na giełdzie w Hongkongu o 2,5 proc. obniżył się kurs akcji spółki Jiangxi Copper, największego producenta miedzi w Państwie Środka. Westpac Banking Corp, wiodący kredytodawca w Australii tracił ponad 4 proc. Z kolei Fast Retailing, którego waga w tokijskim wskaźniku Nikkei 225 sięga 11 proc. zyskiwał prawie 4 proc., a sprzyjały temu kalkulacje, że sprzedaż odzieżowych detalistów zwiększy się z powodu wzrostu liczby zagranicznych gości w Japonii. W kwietniu liczba turystów w Kraju Kwitnącej Wiśni zwiększyła się o jedną piątą.
MSCI Asia Pacific tracił dzisiaj ponad 1 proc., najwięcej od 18 kwietnia. Na każdą drożejącą spółkę przypadały prawie cztery tracące na wartości. W tym roku, do wczoraj, ten ważny wskaźnik regionalny zyskał 11 proc., głównie z powodu dynamicznej zwyżki notowań w Tokio, a także dzięki poprawie kondycji gospodarki amerykańskiej.
Inwestorzy negatywnie reagowali na wczorajsze wystąpienie Bena Bernanke, szefa Rezerwy Federalnej, w Kongresie. Wprawdzie powiedział on, że przedwczesne zakończenie stymulowania gospodarki byłoby ryzykowne, ale wielu inwestorów odczytało jego komentarze jako zapowiedź raczej dość bliskiego zakończenia ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej, polegającego na skupie obligacji z rynku.