Środowe notowania w Warszawie, zgodnie z oczekiwaniami, zaczęły się od spadków indeksów. WIG 20 tracił 0,3 proc. do 2467,22 pkt. WIG 30 zniżkował o 0,27 proc., do 2607,63 pkt. WIG wystartował na 0,18-proc. minusie i poziomie 52597,73 pkt. Na innych parkietach europejskich również trudni było doszukiwać się oznak nadmiernego optymizmu. Giełda niemiecka i brytyjska zaczęły, podobnie jak GPW, na lekkich minusach. Parkiet w Paryżu wystartował na śladowym plusie.
Niekorzystnie na postawy inwestorów mógł wpływać spadkowy finał środowych notowań za oceanem, mimo że w ciągu dnia S&P 500 ustanowił kolejny historyczny rekord. Gracze nie chcieli jednak agresywniej kupować akcji czekając na to, co zdecyduje Fed w sprawie dalszych losów programu QE3. Nie wszyscy inwestorzy wierzą, że jego ograniczenie, o którym mówi się już od kilku tygodni, jest uwzględnione w cenach i oczekują, że oficjalne ogłoszenie decyzji o przykręceniu kurka z gotówką, zachęci inwestorów do sprzedaży akcji.
Najważniejszym wydarzeniem środowej sesji jest jednak bez wątpienia debiut Energi. Energetyczny koncern, zamiast dać zarobić inwestorom, zaczął jednak dzień na poziomie 16,95 zł, czyli 0,3 proc. niżej niż płacono za akcje w IPO. Po sekundzie na rynek trafiły olbrzymie zlecenia sprzedaży, które zepchnęły notowania do poziomi 15,3 zł (spadek o 10 proc.). Kolejne minuty przyniosły lekkie odbicie kursu, ale do godz. 9.35 nie zdołał on wrócić do ceny z oferty publicznej. Wynosił 16,5 zł co oznaczało 2,94-proc. przecenę. Obroty przekraczały już 260 mln zł co oznacza, że znaczna część inwestorów pogodziła się z tym, że nie zarobili na inwestycji i wycofuje się z papierów. Stroną podażową są też z pewnością pracownicy, którzy bardzo długo czekali na możliwość zbycia papierów, tym bardziej, że dostawali je za darmo.
Podaż, która dominowała na starcie dzisiejszej sesji okazała się nietrwała i już po kilkunastu minutach główne indeksy wróciły na plus. O 9.35 WIG 20 zyskiwał 0,44 proc., do 2485,44. WIG rósł o 0,3 proc., do 52853,20 pkt. Obroty nie były jednak duże, co sugeruje korekcyjny charakter porannych zwyżek. Wynosiły 80 mln zł. W górę rynek ciągnęły drożejące o 1,7 proc. PKN Orlen (w reakcji na rekomendację UniCredit z ceną docelową 52,1 zł). Po ponad 1 proc. zyskiwały też PKO BP i Pekao oraz Tauron. Najsłabiej z dużych spółek radził sobie PGNiG, który spadał o 1,5 proc.
Na rynku walutowym złoty zachowywał się stabilnie wobec innych walut. Euro kosztowało 4,1770 zł a szwajcarski frank 3,4180 zł. Dolar amerykański rósł o 0,05 proc., do 3,0370 zł.