Po trzech wzrostowych sesjach na warszawskim parkiecie, czwartek przyniósł wyhamowanie wcześniejszych zwyżek. Wskaźnik szerokiego rynku stracił ostatecznie 0,45 proc., WIG20 spadł o 0,48 proc., WIG50 o 0,67 proc., a WIG250 znalazł się 0,06 proc. powyżej środowego zamknięcia notowań.

Indeksom z pewnością nie pomagał słaby odczyt produkcji przemysłowej w Polsce oraz niejasny komunikat amerykańskiej Rezerwy Federalnej, której spotkanie odbyło się dzień wcześniej. Nad rynkiem wisiała także niepewność związana z wynikiem referendum niepodległościowego w Szkocji. Rynek obawia się bowiem, że jeśli dojdzie do odłączenia Szkocji, zachwieje to brytyjską gospodarką i może zwiastować podobne posunięcia Walii.

Przyczyną do ofensywy byków mogły być natomiast komunikaty ze spotkania Rady Polityki Pieniężnej, które zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych, a zatem tańszy koszt pieniądza (co w konsekwencji powinno pobudzić gospodarkę). Sęk w tym, że mający największy udział w indeksie blue chips sektor bankowy nie jest raczej zadowolony z tej perspektywy. Dla banków niższe stopy procentowe oznaczają bowiem presję na marżę netto i możliwość osiągnięcia słabszych wyników niż jeszcze na początku roku zakładały.

Nie dziwi zatem fakt, że walory PKO BP taniały w czwartek o 1,4 proc., Banku Pekao o 0,8 proc., Getin Noble Banku o 1,4 proc., a Alior Banku o 1,5 proc. Drożały natomiast papiery mBanku (2,3 proc.). Nie był to jednak najlepszy wynik w WIG20. Jeszcze lepiej poradził sobie bowiem PKN Orlen (2,5 proc.), a liderami przeceny zostały PZU (-2,2 proc.) oraz Eurocash (-2,8 proc.). Walory tej ostatniej spółki były jednocześnie wyceniane najtaniej od początku 2012 r. Obroty na GPW wyniosły w czwartek 830,13 mln zł, a wolumen 60,97 mln. Na rocznym maksimum znalazł się Bank Handlowy, Boryszew, CEZ, Cyfrowy Polsat, Duon, Forte, Global Cosmed, Krynicki Recykling oraz Marvipol. Akcje PZ Cormaya, E-kancelarii, Miraculum, NWR, Pelionu, Pamapolu oraz SKOK-u były zaś wyceniane najtaniej od początku 2014 r.

Po porannej niepewności, rozpędu zaczęły nabierać także inne europejskie indeksy. I tak, najwięcej , 1,2 proc., zyskał niemiecki DAX. Z takim samym wynikiem notowania zakończył czeski PX, a nieco słabiej wypadł portugalski PSI20 (1 proc.). Sporo, 0,9 proc., zyskał jeszcze brytyjski FTSE250 oraz francuski CAC40 (0,6 proc.). Pod kreską znalazły się natomiast rynki w Grecji (-2,1 proc.) oraz Turcji (-1,9 proc.). Z kolei amerykański S&P500 znów zaświecił na zielono, ustanawiając nowe historyczne maksimum notowań.