Za sprawą poprawy globalnych nastrojów w miarę upływu kolejnych godzin poniedziałkowego handlu w Warszawie popyt poczynał sobie coraz odważniej, wynosząc na finiszu sesji WIG20 1,8 proc. nad kreskę. To pozwoliło mu powrócić po krótkiej przerwie powyżej poziomu 2500 pkt. Nieco w tyle został WIG zyskując nieco ponad 1,5 proc.
Optymizm na krajowym rynku akcji korespondował z zachowaniem większości pozostałych europejskich giełd, na których od samego początku sesji więcej do powiedzenia mieli kupujący. Kolor zielony można było zauważyć zarówno na indeksach zachodnioeuropejskich parkietów, jak i na giełdach z naszej części Europy, choć warto zaznaczyć, że wzrosty indeksów nigdzie nie były tak przekonujące jak w Warszawie.