Zasadne staje się pytanie o możliwość odwrócenia dotychczasowego trendu spadkowego. – Pomimo silnych zwyżek ocenić je należy jeszcze raczej jako wyraźniejsze odreagowanie wcześniejszych spadków niż zmianę trendu. Chociaż pozytywnym faktem jest relatywna siła polskiej giełdy względem zagranicznych parkietów, to bez zwyżek na rynkach bazowych sama GPW nie da rady zmienić obecnego trendu zniżkowego – uważa Michał Krajczewski, analityk BM Banku BGŻ BNP Paribas.
Podobnego zdania jest Mateusz Stencel, analityk ING Securities: – Środowa sesja rzeczywiście robiła wrażenie, zarówno skalą zwyżek, jak i wielkością obrotów. Uważam jednak, że trwający ruch to wciąż tylko korekta. Jeśli WIG pójdzie dalej w górę, to aktualny obszar będzie stanowił w przyszłości wsparcie dla kontynuacji zwyżek. Jeśli jednak spadnie na podwyższonych obrotach, to dla mnie będzie to oznaczać koniec korekty – tłumaczy ekspert.
Jeśli indeksy warszawskiej giełdy będą kontynuować zwyżki, warto się zastanowić nad selekcją spółek, które podczas odreagowania są silniejsze niż szeroki rynek. Z analizy „Parkietu" wynika, że podczas ostatnich odbić indeksu WIG akcje wielu spółek notowały nawet dwucyfrowe stopy zwrotu, a więc radziły sobie znacznie lepiej od rynku. Mowa m.in. o KGHM, Kernelu, BZ WBK, Eurocashu i Trakcji. Niestety, istnieje też spore grono relatywnie słabszych firm, których chwilowo lepiej unikać.
Czytaj więcej w „Parkiecie"