Czwarty kwartał to dla branży IT najlepszy okres. W tym roku – mimo spowolnienia gospodarczego – też tak będzie. Firmy mają rekordowo duże portfele zleceń, bo pandemia przyspieszyła cyfryzację, natomiast największym wyzwaniem jest wzrost kosztów. Zdaniem analityków większość giełdowych reprezentantów branży wyjdzie z tej batalii zwycięsko i warto szukać tu okazji inwestycyjnych.

Niemal 20 technologicznych spółek z GPW jest wycenianych poniżej ich wartości fundamentalnej, wynikającej z rekomendacji analitycznych. Średnia przestrzeń do wzrostu notowań przekracza 20 proc. Niedowartościowane są akcje dziewięciu z dziesięciu spółek mających największy udział w indeksie WIG-informatyka. To m.in.: Asseco Poland, Comarch, LiveChat, spółki zależne Asseco i DataWalk. Potencjał mają też mniejsze firmy (NTT System czy LSI Software), dystrybutorzy (Asbis, AB, Action) i niektórzy producenci gier.

Notowania spółek zależą nie tylko od ich fundamentów, ale też od ogólnej sytuacji na rynkach i nastawienia do branży. Zwyżki stóp procentowych przełożyły się na spadek wycen technologicznych aktywów. Hamujące gospodarki nie pozwalają już na mocne zacieśnianie polityki pieniężnej. Czy nastawienie do sektora się zmieni? Pojawiają się głosy, że symbolicznym momentem zwrotnym był niedawny spadek notowań technologicznego globalnego funduszu ARK poniżej pandemicznego dołka. Natomiast sceptycy twierdzą, że to nie koniec przeceny.