Powrót do rozmów zarządu i pilotów-związkowców spowodował początkowo spadek notowań spółki matki przewoźnika, AMR. Jednak potem akcje gwałtownie skoczyły o ponad 10 proc. Od kiedy w ubiegłym tygodniu American Airlines (AA) poinformowały o 162 mln dol. straty w II kwartale, na rynku nasiliły się pogłoski o tym, że AMR wystąpi o ochronę przed wierzycielami.

Wczoraj te pogłoski nieco ucichły, a zarząd stara się wynegocjować z pilotami obniżkę ich zarobków. AA, które są trzecią największą linią w USA i należą do założycieli sojuszu lotniczego One World, którego liderem jest British Airways, mają koszty operacyjne wyższe o 30 proc. niż ich amerykańska konkurencja. Gerard Arpey, prezes AA, przyznał, że negocjacje są wyjątkowo trudne i dojście do kompromisu niepewne.

Przy tym nie ukrywał, że oprócz zgody na obniżkę płac będzie wymagał od pracowników także zwiększenia wydajności. Zdaniem analityków, jeśli dojdzie do porozumienia, to nie wcześniej niż w I kwartale 2012 r.