Indie po giełdowym krachu

Giełdy indyjskie zwróciły się do nadzoru, by zmniejszył dopuszczalny limit wahań kursów w przypadku niektórych akcji

Publikacja: 08.10.2012 11:55

Indie po giełdowym krachu

Foto: Bloomberg

Powodem tej prośby jest piątkowy krach wywołany błędnymi zleceniami, które na National Stock Exchange w Mumbai (Bombaj) napłynęły z jednego z biur maklerskich w wyniku czego jej główny indeks S&P CNX Nifty błyskawicznie stracił 16 proc., a z rynku wyparowało 58 miliardów dolarów.

Obecnie kursy walorów 216 największych i najbardziej płynnych spółek mogą się zmieniać maksymalnie o 20 proc., zaś NSE i jej konkurentka Bombay Stock Exchange chcą aby widełki ograniczyć do 9 proc. Ich szefowie w tej sprawie spotkali się już w piątek, wynika z nieoficjalnych informacji.

W miniony piątek na NSE na 15 minut zawieszono transakcje indeksowe oraz niektórymi akcjami. Regulatorzy na całym świecie są uczuleni na tego rodzaju przypadki i próbują im zapobiec. Kilka dni wcześniej z powodu błędnych zleceń kurs spożywczego giganta Kraft Foods Group poszybował o 29 proc. w górę, zaś w maju problemy wystąpiły na nowojorskim rynku Nasdaq podczas debiutu portalu Facebook. Kierownictwo tej giełdy orzekło, że winę ponosiło oprogramowanie.

- Wszyscy są bardzo uczuleni na elektroniczne wpadki – wskazuje Adam Mattessich, szef działu transakcji międzynarodowych w Cantor Fitzgerald. Jego zdaniem mogą to być niewiele znaczące przypadki, ale mogą też zdarzyć się awarie powodujące finansową katastrofę.

Spośród 4100 spółek notowanych na NSE w piątek 19 traciło 19 proc. lub więcej. Akcje Reliance Industries, największej na tym rynku, poleciały w dół nawet o 20 proc., ale do końca piątkowej sesji udało się je odrobić.

- Obniżenie zakresu wahań kursów może zapobiec krachowi w przyszłości – sądzi Nirakar Pradhan, odpowiedzialny za inwestycje w Future Generali India Life Insurance. Jego zdaniem traderzy po osiągnięciu dopuszczalnych pułapów przez ceny walorów będą mieli możliwość zmodyfikowania zleceń.

NSE kontroluje ponad 90 proc. rynku instrumentów pochodnych na akcje i 75 proc. handlu akcjami. Dzienny wolumen na obu giełdach indyjskich we wrześniu wynosił 989 milionów walorów, 27 proc. więcej niż w sierpniu.

Powodem tej prośby jest piątkowy krach wywołany błędnymi zleceniami, które na National Stock Exchange w Mumbai (Bombaj) napłynęły z jednego z biur maklerskich w wyniku czego jej główny indeks S&P CNX Nifty błyskawicznie stracił 16 proc., a z rynku wyparowało 58 miliardów dolarów.

Obecnie kursy walorów 216 największych i najbardziej płynnych spółek mogą się zmieniać maksymalnie o 20 proc., zaś NSE i jej konkurentka Bombay Stock Exchange chcą aby widełki ograniczyć do 9 proc. Ich szefowie w tej sprawie spotkali się już w piątek, wynika z nieoficjalnych informacji.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW