Powodem tego zawirowania było starcie rosnących w siłę traderami wysokich częstotliwości (HFT), a oddającymi pole tradycyjnymi dilerami na Wall Street. Ten konflikt zmienia największy i najważniejszy na świecie rynek obligacji o wartości 12,4 biliona dolarów.
Zarządzający pieniędzmi klientów zauważają, że rynek amerykańskich obligacji skarbowych staje się coraz mniej płynny, co oznacza, że walorami tymi nie można handlować tak szybko jak jeszcze niedawno do czego walnie przyczyniała się polityka banku centralnego (Fed), który skupował dług z rynku. by pobudzić koniunkturę w tej największej gospodarce świata.
- Obecny kształt rynku zapowiada dalsze turbulencje, takie jakich doświadczyliśmy właśnie w połowie października - nie ma wątpliwości Michael Lorizio, trader z bostońskiej firmy Manulife Asset Management, zarządzającej aktywami o wartości 281 miliardów dolarów. On i jego koledzy będą musieli nauczyć się jak sobie radzić w takich okolicznościach. .
Obecna sytuacja na rynku amerykańskich skarbówek jest niezamierzonym rezultatem nowych finansowych regulacji na rynku finansowym, a także polityki Fedu. Odczuwa to nie tylko Wall Street, ale także cała światowa gospodarka, gdyż właśnie rynek obligacji skarbowych USA w znacznym stopniu określa koszty pożyczania pieniędzy przez rządy, firmy oraz konsumentów na całym świecie.
15 października 2014 r. bezprecedensowa liczba inwestorów obstawiała wzrost rentowności długu amerykańskiego i spadek jego cen. Napływające informacje wydawały się złowieszcze: rozprzestrzenianie się epidemii eboli, wojna na Bliskim Wschodzie, spadek sprzedaży detalicznej w USA, o czym tego dnia powiadomił Departament Handlu.