Fundusze inwestycyjne pod ostrzałem

Komisja Nadzoru Finansowego uważa, że zarządzanie aktywami jest w Polsce za drogie. Ma w tym sporo racji, niestety proponuje „terapię szokową".

Publikacja: 30.03.2017 20:47

Foto: 123RF

Jeszcze w grudniu ub.r. KNF wysłała do TFI pismo z prośbą o ocenę ewentualnych zmian w modelu sprzedaży funduszy inwestycyjnych w Polsce. Nadzorca krytycznie (i trafnie) ocenił praktykę polegającą na oddawaniu przez TFI części opłaty pobieranej od klientów – dystrybutorom. Klienci TFI o istnieniu takiej praktyki nie wiedzą, tym bardziej więc nie mają świadomości, jaką część opłaty za zarządzanie dostaje sprzedawca. Nie wiedzą też zatem, że nie zawsze są im proponowane fundusze najlepsze z ich punktu widzenia, tylko takie, na których pośrednicy zarabiają najwięcej.

Mniej dla TFI, więcej dla klienta

Unijna dyrektywa MiFID II, która ma wejść w życie od początku 2018 r., takiej praktyki nie zakazuje, wymusza jednak na pośrednikach szczegółowe informowanie klientów o tym, jakie „zachęty" (część opłaty za zarządzanie funduszem, zwana kick backiem) dostają od TFI.

W połowie lutego na spotkaniu z przedstawicielami TFI pracownicy departamentu funduszy inwestycyjnych KNF zaprezentowali swój pomysł na wyeliminowanie konfliktu między interesami dystrybutorów a klientów. Polegał on na ograniczeniu maksymalnej opłaty za zarządzanie funduszami do 2 proc. (najdroższe fundusze akcji pobierają 4 proc., średnia dla tego rodzaju funduszy to 3,3 proc.), co zwiększyłoby zyski osiągane przez klientów TFI – opłaty za zarządzanie pomniejszają bowiem stopy zwrotu funduszy. Im mniej bierze TFI, tym więcej ma klient. Jednocześnie nadzór postulował obniżenie kick backa do 0,5 proc. wartości aktywów, czyli 25 proc. maksymalnej opłaty za zarządzanie. Teraz rynkowa stawka kick backa średnio przekracza 50 proc. opłaty za zarządzanie.

W ostatniej rekomendacji KNF zaprezentowanej 29 marca nie ma już ograniczenia budzących kontrowersje kick backów. Zniknął więc element, który był punktem wyjścia do dyskusji o zmianie modelu sprzedaży funduszy i który rzeczywiście wywołuje konflikt interesów. Zostało natomiast ograniczenie opłat za zarządzanie funduszami otwartymi (FIO i SFIO) do 2 proc.

Zjazd przychodów

Może ono sprawić, że TFI oferujące tego typu produkty będą musiały stawić czoła potężnemu spadkowi przychodów. Dobrze widać to na przykładzie spółek notowanych na giełdzie, które publikują dane finansowe. W Quercus TFI – z samego tytułu ograniczenia opłat za zarządzanie, bez jednoczesnego obniżenia kick backów – przychody spadłyby o około 20 proc. W Skarbcu – o 29 proc. (to szacunki Łukasza Jańczaka, analityka Ipopemy Securities). Nic więc dziwnego, że w środę i czwartek notowania Skarbca zanurkowały o 5 proc., a Quercusa o 6,5 proc.

– Jestem zwolennikiem poszukiwania rozwiązania kompromisowego, najlepiej na poziomie samoregulacji naszej branży. Piętą achillesową TFI są 4-proc. opłaty za zarządzanie funduszami akcji – przyznaje Sebastian Buczek, prezes Quercusa. – Można je obniżyć, ale powinno być to rozłożone w czasie. Proponowane kierunki zmian nie mogą wywołać rewolucji prowadzącej do nagłego wstrzymania sprzedaży funduszy albo wręcz masowego wycofywania oszczędności, które już zostały w nich ulokowane (ich oferowanie przestałoby się bankom opłacać). Groziłoby to krachem na polskim rynku akcji i obligacji korporacyjnych – przestrzega Buczek.

Ministerstwo Finansów, które odpowiada za wdrożenie MiFID II do polskiego prawa, nie odniosło się jeszcze do pomysłu KNF.

Jeszcze w grudniu ub.r. KNF wysłała do TFI pismo z prośbą o ocenę ewentualnych zmian w modelu sprzedaży funduszy inwestycyjnych w Polsce. Nadzorca krytycznie (i trafnie) ocenił praktykę polegającą na oddawaniu przez TFI części opłaty pobieranej od klientów – dystrybutorom. Klienci TFI o istnieniu takiej praktyki nie wiedzą, tym bardziej więc nie mają świadomości, jaką część opłaty za zarządzanie dostaje sprzedawca. Nie wiedzą też zatem, że nie zawsze są im proponowane fundusze najlepsze z ich punktu widzenia, tylko takie, na których pośrednicy zarabiają najwięcej.

Pozostało 82% artykułu
Giełda
Lawina przejęć w USA?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Giełda
Norweski fundusz naftowy z kolejnym rekordem