- Nie ma zagrożenia utraty środków unijnych z okresu 2007-2013 w żadnym z programów operacyjnych w myśl zasad n+2 i n+3 – poinformowała wczoraj Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego. Zdaniem Johannesa Hahna unijnego komisarza ds. polityki regionalnej, który przebywał wczoraj w Warszawie Polska na tle innych krajów Unii Europejskiej dobrze radzi sobie z wydawaniem pieniędzy przeznaczonych na politykę spójności (regionalną). – W Polsce nie ma poważnych problemów z wykorzystaniem funduszy, choć wyzwania przed waszym krajem są wciąż wielkie ze względu na ogólną kwotę pieniędzy przyznaną Polsce na lata 2007-2013 – mówił Hahn. Pytany o problemy z realizacją polskich inwestycji kolejowych dotowanych przez Unię odpowiedział, że poczyniono duże wysiłki, aby Polska nie straciła pieniędzy na te przedsięwzięcia i pomimo ich opóźnień sytuacja w sektorze kolejowym wygląda na opanowaną. Przypomniał, że w przypadku inwestycji kolejowych Komisja Europejska zgodziła się na podniesienie poziomu dofinansowania co niewątpliwie pomoże beneficjentom realizującym te projekty. Ponadto, wskazał, że zgodnie z umową pomiędzy KE, a Polską pieniądze, których nie da się użyć na projekty kolejowe finalizowane przed końcem 2015 r. budżet państwa powinien wykorzystać na przedsięwzięcia kolejowe planowane na okres 2014-2020. – Porównując do poprzednich miesięcy sytuacja projektów kolejowych jest dużo bardziej stabilna i jest szansa, że wykorzystamy wszystkie pieniądze na kolej bez ich przesuwania na projekty drogowe – podkreśliła Bieńkowska dodając, że jeżeli nawet dojdzie do przesunięcia środków to będzie to tylko kilka procent puli przyznanej pierwotnie kolei.
Minister i komisarz podkreślili, że trwają zaawansowane prace nad umową partnerstwa, która zostanie zawarta pomiędzy Polską, a Komisją Europejską, a w której to Polska wskaże jak chce wydawać pieniądze unijne po 2013 r. Zawarcie tej umowy, której jak powiedziała minister Bieńkowska, ostateczna wersja trafi do Brukseli jeszcze w tym roku, otworzy pole do zakończenia prac nad nowymi programami operacyjnymi. Jak przyznał Hahn Polska należy do grupy państw, które są najbardziej zaawansowane w przygotowaniu umowy partnerstwa. – Najpóźniej porozumienie chcemy zawrzeć w pierwszym lub drugim kwartale przyszłego roku – mówił Hahn.
Komisarz i minister zgodnie potwierdzili też, że kwota przyznana Polsce na politykę spójności na lata 2014-2020 w przeliczeniu z cen z roku 2011 po ujęciu wskaźnika inflacji może wzrosnąć z 72,9 mld euro do ponad 80 mld euro. – To przeliczenie uwzględniające inflację jest zapisane w dokumentach unijnych choć trzeba pamiętać, że tego zapisu nie przyjął jeszcze Parlament Europejski – tłumaczyła Bieńkowska. – Teraz mówimy o wspólnym budżecie Unii Europejskiej bazującym na cenach z 2011 r. Jeśli pod koniec br. ujęty zostanie wskaźnik inflacji to możliwe, że ostatecznie na lata 2014-2020 dostaniecie nawet ponad 80 mld euro z puli na politykę regionalną - dodał Hahn.