Kierownictwo podjęło taką decyzję z obawy, że kolejny rok niskich premii skłoni pracowników działu bankowości inwestycyjnej do przejścia do bardziej hojnych konkurentów — podał tygodni nie ujawniając swych źródeł, a sam bank odmówił skomentowania tego.
Pewien informator sygnalizował już w październiku agencji Reutera, że Deutsche Bank starając się dotrzymać tempa firmom z Wall Street wypłaci wyższe premie za 2017 r., ale ich dokładna wysokość będzie zależeć od tego, jak wypadnie jego dział inwestycyjny na koniec roku i ile będą płacić rywale.
Powrót do wyższych bonusów zostałby z pewnością dobrze przyjęty przez pracowników DB, w którym łączna pula na premie zmalała z 2,4 mld euro w 2015 r. do ok. 500 mln w 2016 r. po wielomiliardowej w dolarach grzywnie za sprzedawanie toksycznych papierów wartościowych.
Bank musi jednak ostrożnie postępować z takimi wypłatami, bo agencje oceniające wiarygodność kredytową zwracają na to uwagę, a udziałowców frustruje zbyt wolna sanacja. Bank uprzedził w styczniu, ze słabe obroty papierami wartościowymi i mała aktywność klientów oraz odpis 1,5 mld dolarów związany z reformą podatkową w USA spowodują „małą" stratę w 2017 r.
- Bank musi wysyłać w 2018 r. pozytywne sygnały, inaczej będzie mieć problem. Rynek kapitałowy jest bardzo niecierpliwy, a jak na razie nie ma dowodów, że strategia DB doprowadzi do sukcesu — stwierdził w FAZ Ingo Speich z Union Investment.