Mazowieccy beneficjenci ze zniecierpliwieniem czekają, kiedy zostanie uruchomiony regionalny program operacyjny – w sumie jest do wzięcia ok. 3 mld euro, z czego 1,8 mld euro to środki z Unii Europejskiej. Wczoraj zarząd województwa podał w końcu harmonogram ogłaszania konkursów – pierwsze ruszą w II kwartale, być może nawet już w kwietniu. Chodzi głównie o samorządowe projekty transportowe i środowiskowe.
Niestety, konkursy dla działania 1.5, z którego udzielane będą dotacje na inwestycje, przewidziano dopiero na IV kwartał 2008 r. – Taki termin to fatalna informacja dla firm – komentuje Andrzej Rutka, wiceprezes Związku Pracodawców Warszawy i Mazowsza.
Z punktu widzenia przedsiębiorców dotacje inwestycyjne to najbardziej interesująca forma wsparcia – pieniądze można dostać np. na rozbudowę firmy czy zakup maszyn i urządzeń. – Sektor MSP już od dwóch lat wstrzymuje się z inwestycjami, czekając na unijne wsparcie. 2008 r. będzie kolejnym rokiem pod tym względem straconym – dodaje Rutka. I wytyka, że początkowo planowano, iż pomoc dla przedsiębiorców zostanie uruchomiona już pod koniec ubiegłego roku.
Zarząd województwa tłumaczy, że ręce wiąże mu m.in. resort rozwoju regionalnego.
– Brakuje kompletu rozporządzeń dotyczących pomocy publicznej – stwierdził w piątek Mirosław Ziółkowski, p.o. dyrektora Mazowieckiej Jednostki Wdrażającej. Ministerstwo nie poczuwa się jednak do winy. Wyjaśnia, że dwa najważniejsze rozporządzenia, jeśli chodzi o udzielanie pomocy publicznej z programów regionalnych, obowiązują od kilku miesięcy. Owszem, brakuje jeszcze przepisów odnoszących się do programów krajowych, ale to w niczym nie wstrzymuje uruchomienia RPO. Kilka województw prowadzi już nabór wniosków od firm, następne zamierzają to uczynić w najbliższym czasie. Te argumenty nie przekonują jednak władz Mazowsza.Na dotacje inwestycyjne dla firm na Mazowszu przeznaczono ok. 470 mln euro. Prawdopodobnie 20 proc. z tej puli skierowanych zostanie do mikroprzedsiębiorstw realizujących małe projekty, o wartości do 40 tys. zł.