- To zwykła korekta, nie można mówić o odwróceniu trendu wzrostowego złotego, który moim zdaniem w przyszłym tygodniu może testować poziom 3,20 za euro - mówi dealer rynku walutowego w BNP Paribas Jan Koprowski.
Złoty osłabił się do 3,26 za euro i zdaniem dealerów w ciągu dnia będzie oscylować wokół tego poziomu.
Czeska korona, a w ślad za nią i węgierski forint, osłabiały się dziś rano do euro, do czego przyczyniła się wczorajsza wypowiedź prezesa Banku Czech, który nie wykluczył, że czeskie stopy procentowe mogą wkrótce spaść.
Prezes czeskiego banku centralnego Zdenek Tuma stwierdził w wywiadzie dla agencji Bloomberg, że umocnienie się korony kończy debatę na temat możliwych podwyżek stóp i powoduje, że inflacja w przyszłym roku może się okazać niższa od oczekiwań.
- Wypowiedź Tumy dała nowy impuls dla rynku (walut rodkowoeuropejskich) - uważa David Sykora z praskiego CSOB. - Problemem pozostaje, czy inwestorzy uznają, że (Tuma) ma rację (...). Dzisiejszy dzień będzie kluczowy dla kierunku (w którym podąży korona) - dodaje.