RPP uważa, że nadal utrzymuje się silna presja płacowa, która jednak może być łagodzona przez słabnący wzrost. Presja inflacyjna natomiast może być ograniczana przez ciągle dobrą sytuację finansową przedsiębiorstw i wciąż wysoką dynamikę inwestycji oddziałującą w kierunku wzrostu wydajności.
Głowna stopa wynosi 6 proc. Do tej pory RPP podnosiła stopy w czerwcu, marcu, lutym, styczniu 2008 r. oraz cztery razy w 2007 r. - w kwietniu, czerwcu, sierpniu i listopadzie 2007 r. Łącznie było to 200 pkt bazowych.
[ramka][b]Rafał Benecki, ING Bank Śląski SA: [/b]
Decyzja nie wzbudza kontrowersji, ale dane, które napłynęły od czerwca sugerują, że pesymistyczna prognoza wzrostu PKB zawarta w projekcji staje się coraz bardziej realna. Szczególnie ostatnie badanie koniunktury NBP potwierdza pesymistyczne prognozy produkcji, głównie na skutek gorszej kondycji eksporterów dotkniętych spowolnieniem w strefie euro i mocnym kursem złotego. Bardzo duże znaczenie ma też istotne obniżenie planów podwyżek płac, sugerujące że rynek pracy elastycznie dostosowuje się do gorszej koniunktury, zmniejszając ryzyko efektów drugiej rundy. Rada będzie jednak bardziej ostrożna niż czeski bank centralny, pozostawiając sobie furtkę do podwyżek, z uwagi na obawy przed dalszym wzrostem inflacji bazowej oraz konieczność wpływania na oczekiwania inflacyjne.
[b]Ryszard Petru, główny ekonomista Banku BPH SA:[/b]