Fiasko paktu narodowego

Fiaskiem zakończył się sobotni, kilkugodzinny budapesztański szczyt liderów wszystkich węgierskich ugrupowań parlamentarnych, przedstawicieli Banku Centralnego, związkowców, pracodawców i ekspertów finansowych na temat poszukiwania sposobów wyjścia z globalnego kryzysu finansowego zagrażającego Węgrom.

Aktualizacja: 20.10.2008 02:26 Publikacja: 19.10.2008 19:41

Fiasko paktu narodowego

Foto: AFP

Szczyt zwołał premier i zarazem lider rządzącej Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) Ferenc Gyurcsanyi.

Za największy sukces szczytu obserwatorzy uznali uścisk dłoni premiera Ferenca Gyurcsania i lidera prawicowego, opozycyjnego Fideszu Viktora Orbana. Obaj, skłóceni przywódcy, po raz ostatni podali sobie ręce przed wyborami w roku 2006.

Szczyt, który - zdaniem premiera - miał stanowić rodzaj "paktu narodowego" w celu uporania się ze skutkami kryzysu, zakończył się o godzinę wcześniej niż planowano. Politycy nie porozumieli się co do sposobu naprawy państwowych finansów. Socjaldemokraci wezwali do jedności narodowej i zaciskania pasa. Premier zaproponował pomoc drobnym przedsiębiorcom w wysokości 800 mld forintów (3, 012 mld euro).

Węgierska prawica stwierdziła, ze to lewicowe rządy, zwiększając zadłużenie podczas kolejnych dwóch kadencji, doprowadziły gospodarkę kraju swoją nieodpowiedzialną polityką do katastrofy budżetowej. Domagano się obniżenia podatków i ograniczenia wydatków państwa. Ibola David przewodnicząca opozycyjnego, prawicowego Węgierskiego Forum Demokratycznego (MDF) żądała zamrożenia płac, emerytur i wstrzymania wypłaty 13 pensji.

Prezydent Laszlo Solyom odmówił udziału w szczycie, twierdząc, że debata na temat kryzysu jest bezowocna w sytuacji kiedy potrzebne są jasne, szybkie i zdecydowane działania - Nie wiem zresztą, jakie byłyby kompetencje takiego szczytu - stwierdził prezydent ekspert w dziedzinie prawa międzynarodowego.

Kryzys finansowy szczególnie silnie dotknął Węgry, ze względu na wysoki deficyt budżetowy i silną zależność od finansowania z zagranicy.

Błędy gospodarcze popełniał już lewicowy gabinet premiera Petera Medgyessego (2002-2004). Swobodna polityka budżetowa doprowadziła do jego zachwiania a w roku 2006 deficyt sięgał już 9,4 PKB. Premier Ferenc Gyurcsanyi ujawnił fakty związane z katastrofalnym stanem finansów publicznych dopiero po wyborach 2006 roku, co sprowokowało protesty społeczne. Mimo bolesnych reform, w związku z niepewną sytuacją polityczną, Węgry utraciły zaufanie zagranicznych inwestorów. Wzrost gospodarczy Węgier w roku 2007 wyniósł zaledwie 1,4 PKB.

Aby zwiększyć płynność na rynku rząd premiera Gyurcsanyia umożliwił funduszom zakup większych ilości papierów skarbowych i zaoferował gwarancję dla pożyczek międzybankowych dla największego w kraju banku OTP. Zwrócił się również o wsparcie do Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 5 mld euro. Ale, zdaniem analityków, takie rozwiązania nie są wystarczające.

Szczyt zwołał premier i zarazem lider rządzącej Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) Ferenc Gyurcsanyi.

Za największy sukces szczytu obserwatorzy uznali uścisk dłoni premiera Ferenca Gyurcsania i lidera prawicowego, opozycyjnego Fideszu Viktora Orbana. Obaj, skłóceni przywódcy, po raz ostatni podali sobie ręce przed wyborami w roku 2006.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem