Złoty jak chorągiewka

Resort finansów chce, aby wyjaśniono sprawę raportu JP Morgan. Złotym rządzą emocje, dlatego ważne jest, aby wszelkie analizy rynkowe były wiarygodne

Publikacja: 31.10.2008 03:05

Złoty jak chorągiewka

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Brytyjski nadzór finansowy może zbadać, czy raport banku JP Morgan o polskiej walucie kierowany do brytyjskich inwestorów był wiarygodny – dowiedziała się „Rz”.

Analitycy amerykańskiego banku inwestycyjnego ostrzegli w nim, że polska waluta jest obarczona większym ryzykiem niż węgierska. – Polska wydaje się mieć mniejszą poduszkę (poziom rezerw – przyp. red.) niż Węgry i w razie kryzysu zostałaby prawie bez rezerw – stwierdzili specjaliści w raporcie. Wyliczyli, że po spłacie krótkoterminowego zadłużenia zostałoby nam zaledwie 4,5 mld dolarów. W ich ocenie w tej sytuacji nasz kraj miałby problemy z uzyskaniem finansowania.

– Wiarygodność banków inwestycyjnych istotnie zmalała w świetle wydarzeń na amerykańskim rynku – powiedziała wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska w wywiadzie dla „Rz” i Radia PiN. Dodała, że raport JP Morgan został oparty na nieprawdziwych danych. Nie była jednak w stanie ocenić, czy mogła to być próba ataku spekulacyjnego na polską walutę. – Nie chciałabym iść aż tak daleko. Ale powinny to zbadać odpowiednie instytucje nadzorcze – wyjaśniła wiceminister. – Poprzez polski nadzór uruchomimy kanały, aby tę sprawę wyjaśnić.

Zdaniem Stanisława Kluzy, szefa KNF, zarówno z punktu widzenia reputacji instytucji firmującej raport, jak i skutków rynkowych, ważne jest, aby dokumenty były profesjonalne. Kluza nie potwierdził jednak, czy podjął już kroki w celu wyjaśnienia sprawy. Także brytyjski nadzór finansowy nie chce zabierać głosu na ten temat. Nie chce jej komentować również David Wells z JP Morgan.

Od początku tygodnia złoty powoli odrabiał straty i wydawało się, że do poziomu 4 zł/euro szybko nie powróci. Katarzyna Zajdel-Kurowska wyjaśniła, iż osłabienie naszej waluty nie miało nic wspólnego z fundamentami gospodarki.

Czwartek pokazał jednak, że kurs złotego nadal podlega silnym wahaniom. Zmiany sięgały 4 proc. Zdaniem analityków z jednej strony był to wynik poprawy ogólnego klimatu na rynkach i decyzji Fedu o obniżeniu stóp w USA o 50 pkt bazowych, z drugiej wypowiedzi prezesa NBP Sławomira Skrzypka dla Reutersa. Wyraził on wątpliwość, czy rząd zdoła dotrzymać terminów zawartych w mapie drogowej wprowadzającej nasz kraj do strefy euro. Tę wypowiedź mocno skrytykował członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Filar. – Jestem zbulwersowany. To jego osobista opinia, a nie stanowisko Rady – przekonywał Filar. Tymczasem wczoraj złoty osłabił się z 3,57 do 3,63 zł za euro, a dilerzy twierdzą, że wypowiedź prezesa NBP przyczyniła się do tego.

– Przy takiej zmienności rynku inwestorzy reagują z minuty na minutę na to, co się dzieje – twierdzi Marcin Bilbin, diler walutowy Pekao SA. – Wczorajszy dzień może jednak świadczyć o tym, że złoty przestał już odrabiać straty. Zaczynaliśmy od poziomu 3,45 zł za euro, a zamykaliśmy dzień przy kursie 3,6 zł za euro.

Czy polska waluta zbliża się do kursu równowagi? Analitycy są ostrożni. Arkadiusz Krześniak z Deutsche Banku uważa, że w momencie dość gwałtownego przechodzenia z jednej fazy cyklu koniunkturalnego do drugiej trudno mówić o kursie równowagi: – W najbliższym czasie będziemy mieli do czynienia z dużą zmiennością na rynku walutowym.

[ramka][srodtytul]List do redakcji[/srodtytul]

[b]David Wells, szef marketingu i komunikacji, JP Morgan na Europę, Środkowy Wschód i Afrykę: [/b]

We wtorkowym artykule „Rz“ zatytułowanym „JP Morgan chciał uderzyć w złotego?“ gazeta zacytowała raport departamentu analiz JP Morgan, który dotyczył krótkoterminowych perspektyw finansowych kilku krajów, w tym Polski. Był to raport skierowany do naszych klientów. Departament analiz nigdy nie próbował osłabić żadnej waluty, w tym złotego.

Uważamy, że nasza analiza została przygotowana rzetelnie i była oparta na ogólnie dostępnych danych, także tych opublikowanych przez Narodowy Bank Polski.

[/ramka]

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem