OFE: rekordowe transfery

W 2008 r. Ponad 450 tys. osób zmieniło fundusz. Tylu zmieniających OFE nie było od początku reformy emerytalnej

Publikacja: 18.11.2008 07:57

Liczba osób, które zmieniły OFE w danym roku

Liczba osób, które zmieniły OFE w danym roku

Foto: Rzeczpospolita

W ostatnim listopadowym transferze wzięło udział ponad 115 tys. osób – dowiedziała się „Rz” w ZUS. W sumie więc w 2008 r. liczba ta wzrosła do ponad 450 tys. Była więc o prawie 70 tys. osób wyższa niż w 2007 r. Przez długi czas udział osób zmieniających fundusz w ogólnej liczbie uczestników II filaru emerytalnego oscylował wokół 2,6 – 2,7 proc. Ale w 2007 r. wzrósł on do 3 proc., a w tym roku do 3,4 proc. – Transfery na poziomie kilku procent nie powinny niepokoić. W Polsce są one i tak na niższym poziomie niż w innych krajach, gdzie wprowadzono podobną reformę – uważa Ewa Lewicka, szefowa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.

Coraz większa liczba transferów może oznaczać większą konkurencję między funduszami. Wynikać to też może z wyższej świadomości klientów oraz większej aktywności akwizytorów. Atrakcyjność klienta z tzw. rynku wtórnego rośnie, bo ma on coraz więcej pieniędzy na swoim emerytalnym koncie. W ostatnim czasie kilka funduszy położyło szczególny nacisk na pozyskiwanie klientów z rynku wtórnego, a dodatkowo uaktywniły się też największe z nich.

Nie zmienia się natomiast fundusz, który przejmuje najwięcej klientów konkurencji. Od 2005 r. jest nim OFE Axa. Prawdopodobnie tak będzie też w tym roku (brak jeszcze szczegółowych danych za listopad). – To zamierzona polityka i nie planujemy jej zmieniać. Naszym celem jest milion klientów do 2012 r. i jesteśmy na dobrej drodze do jego osiągnięcia – mówi Maciej Szwarc, członek rady nadzorczej Axa PTE.

Od 1999 r. na zmianę funduszu zdecydowało się 2,8 mln osób. Transfery klientów OFE odbywają się cztery razy w roku: w lutym, maju, sierpniu i listopadzie. Fundusz na inny może zmienić każdy. Jeśli jednak ktoś zmienia OFE w ciągu pierwszych dwóch lat członkostwa, musi za to zapłacić z własnej kieszeni. W zależności od stażu jest to maksymalnie 160 zł.

Rosnąca liczba transferów niepokoi jednak Komisję Nadzoru Finansowego (KNF), która obawia się wzrostu kosztów związanych z wojną o klietów. Już dziś koszty akwizycji rosną i wydatki na nią w ciągu pierwszego półrocza tego roku wyniosły 172,4 mln zł. Oznacza to, że były o prawie 30 mln zł wyższe niż w takim samym okresie 2007 r. W całym ubiegłym roku PTE wydały na ten cel 313,6 mln zł wobec 266,7 mln zł w 2006 r.

Dlatego KNF rekomenduje zamiast rzeszy akwizytorów – scentralizowaną akwizycję. Lesław Gajek, wiceprzewodniczący KNF, tłumaczył niedawno na spotkaniu w redakcji „Rz”, że zmiany można wprowadzić dwuetapowo. Najpierw wyeliminować akwizycję na rynku wtórnym, a dopiero później na pierwotnym. Jego zdaniem można też od razu scentralizować akwizycję dla obecnych członków OFE, jak i dla tych, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy. Przedstawiciele OFE są jednak przeciwni wprowadzaniu ograniczeń w zdobywaniu klientów. Obawiają się, że zakaz akwizycji wyeliminuje jeden z podstawowych obszarów konkurencji między nimi – wprowadzi barierę wejścia dla nowego gracza na rynku.

Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy, zapewniła wówczas, że akwizycja jest dość dużym kosztem i resort będzie się zastanawiać nad rozwiązaniami, które spowodują jego obniżenie.

ZUS
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem