Początek tygodnia przyniósł nieznaczne umocnienie złotego, który był najmocniejszy wśród walut regionu wobec euro i dolara. Pozytywne nastroje na rynku i udana aukcja bonów skarbowych, na której popyt trzykrotnie przewyższył wartość oferty, zaowocowały wzrostem cen obligacji.Wieczorem za jedno euro płacono 4,55 zł, dolar kosztował 3,35 zł, a franka szwajcarskiego wyceniano na 3,97 zł. Kurs eurodolara wynosił 1,36.

Zdaniem analityków umocnienie złotego jest wynikiem zwyżek na głównych światowych rynkach giełdowych. – Ostatnio widać silną korelację między tym, co się dzieje na rynkach kapitałowych, a złotym. Tam panują ostatnio dobre nastroje, które podnoszą wartość polskiej waluty – twierdzi Łukasz Wojtkowiak, diler w Banku Millennium.

Na osłabienie węgierskiego forinta wpłynęła informacja o dymisji premiera Ferenca Gyurcsany’a. Czeska korona traciła ze względu na słabsze od prognozowanych dane o produkcji przemysłu w styczniu (spadek o 23,3 proc.).W poniedziałek wieczorem rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 5,57 proc., rentowność pięciolatek i dziesięciolatek to odpowiednio 5,89 proc. i 6,11 proc.