Forbes opublikował wyniki badań instytutu Gallupa, który przez pięć lat (2005-2009) badał poziom szczęśliwości w 155 krajach świata. Pierwsza dziesiątka zdominowana jest przez bogate kraje europejskie, które zajęły pięć pierwszych miejsc. Przoduje Dania, w której 82 proc. badanych prosperuje na wysokim poziomie, przed Finlandią, Norwegią, Holandią i Szwecją.
- Kraje skandynawskie radzą sobie rzeczywiście najlepiej. Może dlatego, że tam podstawowe potrzeby są bardziej uwzględniane niż w innych krajach. Gdy patrzymy na całe zestawienie, to widać zależność między poziomem dochodów, a dobrobytem - tłumaczy Jim Harter szef zespołu badawczego Gallupa.
Dania od kilku lat przoduje w rankingach prosperity na świecie. Dwa lata temu za najszczęśliwszy kraj świata uznał ją amerykański fundusz World Values Survey. Przed rokiem za najbardziej komfortowy do życia kraj Europy uznało Danię OBWE. Na korzyść Danii przemawiał niskie bezrobocie, komfortowe warunki pracy, wysokie zarobki oraz wysokość PKB na mieszkańca, który w Danii wynosił w minionym roku 68 tys. dolarów.
Na szóstym miejscu tegorocznego zestawienia szczęśliwców pierwszy kraj spoza Europy - i tutaj zaskoczenie, bo nie jest to bynajmniej potentat gospodarczy, a gorąca kraina bananów - środkowoamerykańska Kostaryka. Za nią znalazły się - Nowa Zelandia, Szwajcaria, Australia i Kanada.
USA dopiero na 14 miejscu (57 proc. dobrze prosperujących), na 20 - ZEA, gdzie aż 48 proc. obywateli walczy o lepszy byt. Z naszego kawałka Europy najlepiej jest w Czachach (40 miejsce), gdzie dobrze prosperuje 39 proc.; walczy o poprawę - 51 proc., a cierpi ubóstwo 9 proc.