Polskie biura podróży czekają fuzje i przejęcia

Branża turystyczna zaczęła się konsolidować. Grupa obecnych kilkunastu liderów wkrótce skurczy się do czterech – pięć firm. Większa skala działalności pozwoli zredukować koszty i obniżać ceny

Publikacja: 12.08.2010 03:11

Polskie biura podróży czekają fuzje i przejęcia

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

W Polsce działa obecnie ponad 3 tys. biur turystycznych. Ale liczących się graczy jest zaledwie garstka – to kilkanaście firm, które sprzedają rocznie powyżej 50 tys. wycieczek. Postępująca konsolidacja rynku sprawia, że grupa liderów będzie się mocno kurczyć. – Wkrótce będą to zaledwie cztery – pięć firm, za to obsługujących powyżej 200 tys. klientów rocznie – zapowiada wiceprezes Rainbow Tours Remigiusz Talarek.

Ta giełdowa spółka właśnie szykuje się do przejęcia dwóch biur podróży. Mają to być firmy ze średniej półki. Pierwsza z transakcji jest właśnie finalizowana. Rainbow liczy, że dzięki niej planowane na ten rok 330 mln zł przychodów w roku przyszłym uda się nawet podwoić. – Zakładamy, że za rok będziemy co najmniej drugą firmą na rynku – mówi Talarek.

Sprawa fuzji z czeską firmą turystyczną Invia była wczoraj przedmiotem obrad rady nadzorczej innej giełdowej spółki

– Travelplanet. Obie podpisały już wcześniej list intencyjny, zakończyły się także analizy ekonomiczne poprzedzające tego typu transakcje. W ciągu najbliższego miesiąca ostateczną decyzję mają podjąć akcjonariusze.

– Nawet gdyby była negatywna, zaczniemy się rozglądać gdzie indziej. Na rynku bowiem wkrótce zostaną ci, którzy będą mieli możliwość przejmowania – zaznacza prezes Travelplanet Marcin Przybylski.

Perspektywa kurczenia się rynku biur nie powinna dziwić. W branży panuje ogromna konkurencja, którą jeszcze bardziej zaostrzył kryzys. W maju i czerwcu walka o klienta doprowadziła do wojny cenowej, w czasie której sprzedaż wycieczek zagranicznych balansowała na granicy opłacalności.

– Aby utrzymać się na takim rynku, firmy muszą szukać nowych sposobów zarabiania. Znajdować jakieś nisze albo zwiększać skalę działania dla obniżki kosztów – uważa Maria Byszewska z Instytutu Turystyki.

Konsolidacja uratowała w tym roku biuro Orbis Travel. Zadłużona na przeszło 30 mln zł spółka została sprzedana funduszowi Enterprise Investors, który wcześniej kupił litewskie biuro podróży Novaturas i zapowiada kolejne przejęcia w Europie Środkowo-Wschodniej. Takie wykorzystanie efektu skali powinno umożliwić dużym firmom negocjowanie większych rabatów w hotelach i samolotach, a przez to redukować koszty.

Tymczasem w cięciu tych ostatnich mniejsze firmy mają coraz bardziej ograniczone możliwości. Zyski ze sprzedaży wycieczek nie są bowiem oszałamiające – biuro podróży zarabia średnio 2 – 3 proc. od ceny imprezy. W przypadku najczęściej organizowanych wyjazdów do Egiptu czy Tunezji czysty zysk to zaledwie 30 – 50 zł od jednego klienta, czasem nawet mniej. Niewykluczone, że w miarę konsolidacji rynku te marże będą się jeszcze bardziej obniżać.

[ramka][b]Europa się łączy[/b]

Konsolidacja rynku turystycznego widoczna jest zwłaszcza w Europie Zachodniej. Dwa największe biura – niemieckie TUI oraz brytyjski Thomas Cook (który przejął Neckermanna) – kontrolują większość rynku. W Polsce na niekwestionowanego lidera wyrasta tymczasem Itaka, która w ubiegłym roku mimo kryzysu najszybciej zwiększała liczbę klientów. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail][/i]

W Polsce działa obecnie ponad 3 tys. biur turystycznych. Ale liczących się graczy jest zaledwie garstka – to kilkanaście firm, które sprzedają rocznie powyżej 50 tys. wycieczek. Postępująca konsolidacja rynku sprawia, że grupa liderów będzie się mocno kurczyć. – Wkrótce będą to zaledwie cztery – pięć firm, za to obsługujących powyżej 200 tys. klientów rocznie – zapowiada wiceprezes Rainbow Tours Remigiusz Talarek.

Ta giełdowa spółka właśnie szykuje się do przejęcia dwóch biur podróży. Mają to być firmy ze średniej półki. Pierwsza z transakcji jest właśnie finalizowana. Rainbow liczy, że dzięki niej planowane na ten rok 330 mln zł przychodów w roku przyszłym uda się nawet podwoić. – Zakładamy, że za rok będziemy co najmniej drugą firmą na rynku – mówi Talarek.

Finanse
Pary, które rozmawiają o pieniądzach i wspólnie nimi zarządzają, są szczęśliwsze
Finanse
Jest nowy program mieszkaniowy. „Rząd na wojnie z deweloperami i flipperami"
Finanse
Jak rosną oszczędności Polaków? Padł nowy rekord
Finanse
SGH startuje z Otwartym Uniwersytetem Ekonomicznym
Finanse
Firmy pożyczkowe „skradły” bankom sporo klientów. Dlaczego Polacy je wybierają?