Tylko eksport napędza Niemców?

W ubiegłym roku francuska minister finansów Christine Lagarde uznała, że Niemcy rozwijają się dzięki polityce „okradania sąsiadów”

Publikacja: 14.01.2011 03:16

W podobnym duchu wypowiadał się m.in. George Soros. Oboje wskazywali, że proeksportowy model rozwoju Niemiec wymaga utrzymywania w ryzach wzrostu płac, co tłumi popyt wewnętrzny i eksport innych państw strefy euro.

Po kryzysie problem stał się poważniejszy, gdyż w eksporcie nadzieję pokładają pogrążone w stagnacji kraje z obrzeży strefy euro. Państwa, takie jak Grecja czy Hiszpania, faktycznie mają permanentny deficyt w handlu z Niemcami.

Jak jednak wskazywali w ubiegłorocznym raporcie ekonomiści banku Natixis, ten stan rzeczy poprzedzał przystąpienie tych państw do strefy euro. Mają one zresztą deficyty także z innymi państwami eurolandu, co wynika z ich niskiej konkurencyjności.

Osłabienie wspólnej unijnej waluty, jakim poskutkował kryzys zadłużeniowy w Europie, sprzyja popytowi na niemieckie towary w dynamicznie rozwijających się gospodarkach azjatyckich, a nie w strefie euro, do której trafia około 40 proc. eksportu Niemiec.

1. Tylko eksport napędza Niemców?

Ekonomiści przyznają, że Niemcy potrzebują bardziej zrównoważonego modelu wzrostu gospodarczego, w którym popyt wewnętrzny jest równie ważny jak zewnętrzny. Dane za 2010 r. wskazują, że gospodarka zmierza w tym kierunku. PKB Niemiec powiększył się w 2010 r. o 3,6 proc., a aż 2,2 pkt proc. do tempa wzrostu dodał popyt wewnętrzny. Była to głównie zasługa nakładów inwestycyjnych firm, w tym eksporterów, oraz wydatków rządu. Wydatki konsumpcyjne zwiększyły się zaledwie o 0,5 proc. W efekcie eksport rósł szybciej niż import.

2. Spowolnienie na świecie zatrzyma rozwój Niemiec?

W tym roku światowa gospodarka będzie się rozwijała wolniej niż w 2010 r. Czy skoro gospodarka Niemiec bazuje na eksporcie, światowe spowolnienie może uderzyć w nią mocniej niż w inne państwa eurolandu? Ekonomiści w to nie wierzą. Prognozują, że niemiecki PKB wzrośnie o 2,6 proc., a PKB strefy euro o 1,5 proc. Ochłodzenie w handlu zrekompensować mają wydatki konsumpcyjne Niemców. Będzie to m.in. efekt dobrej koniunktury na niemieckim rynku pracy, gdzie stopa bezrobocia wynosi zaledwie 7 proc.

3. Niemiecka gospodarka ciągnie polską?

Ożywienie gospodarcze nad Renem pomaga Polsce. 26 proc. polskiego eksportu trafia za zachodnią granicę. W dużej mierze są to komponenty służące do dalszej produkcji. Ożywienie gospodarcze w Niemczech powinno więc wspierać wzrost gospodarczy w Polsce.

W podobnym duchu wypowiadał się m.in. George Soros. Oboje wskazywali, że proeksportowy model rozwoju Niemiec wymaga utrzymywania w ryzach wzrostu płac, co tłumi popyt wewnętrzny i eksport innych państw strefy euro.

Po kryzysie problem stał się poważniejszy, gdyż w eksporcie nadzieję pokładają pogrążone w stagnacji kraje z obrzeży strefy euro. Państwa, takie jak Grecja czy Hiszpania, faktycznie mają permanentny deficyt w handlu z Niemcami.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje