Prezydent Francji, Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec, Angela Merkel wypracowali wspólne stanowisko dotyczące przyszłej polityki fiskalnej strefy euro. Przywódcy przedstawili w Paryżu pakiet propozycji, które mają wyprowadzić wspólną walutę z kryzysu i nie dopuścić do podobnej sytuacji. Propozycje zostaną przekazane w liście skierowanym do przewodniczącego Komisji Europejskiej.
- Nowy traktat 17 państw członkowskich strefy euro będzie otwarty dla innych państw - ogłosił prezydent Francji Nicolas Sarkozy. - To, czego chcemy, to wprowadzenie takich kroków, które uniemożliwią w strefie wspólnej waluty powtórzenie się obecnej sytuacji - mówił francuski prezydent.
Zgodnie z propozycją przedstawioną przez Sarkozy'ego do czasu zakończenia kryzysu przedstawiciele państw strefy euro będą spotykać się co tydzień. Deficyt budżetowy państw uczestniczących w porozumieniu nie będzie mógł przekroczyć 3 procent PKB. W przeciwnym będzie trzeba zapłacić karę. Zgodnie z propozycją Merkel i Sarkozy'ego, Europejski sąd (Europejski Trybunał Sprawiedliwości) sprawdzałby przestrzeganie przez państwa członkowskie przyjętych limitów budżetowych. Sarkozy chciałby przy tym wzmocnienia roli Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Prezydent Francji potwierdził niezależność decyzji i zaufanie wobec Europejskiego Banku Centralnego. Oba kraje uzgodniły, że powstrzymają się od nacisków na EBC i od komentowania jego decyzji. Do rodzimych krytyków piętnujących chęć hegemonii Niemiec w Europie skierował ostrzeżenie, iż wbijanie klina między Paryż a Berlin będzie miało fatalne skutki dla Europy i dla euro.
Spotkanie w Paryżu to początek odliczania przed jednym z najważniejszych szczytów UE w najnowszej historii. 8 i 9 grudnia unijni przywódcy mają opracować plan reform, które przywrócą zaufanie rynków do strefy euro i zapobiegną w przyszłości nadmiernemu zadłużaniu się krajów członkowskich.