Roczna inflacja, która wyniosła w grudniu 4,6 proc., była zgodna z oczekiwaniami rynkowymi. W skali miesiąca ceny wzrosły o 0,4 proc. Przyczyniły się do tego przede wszystkim ceny żywności, paliw, także leków – w związku ze zmianami na liście refundacyjnej.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że w grudniu 2011 r. mieliśmy najwyższą roczną inflację od 2000 r., gdy wyniosła 8,5 proc.
– W grudniu odnotowano wysoki wzrost cen żywności oraz paliw. Jednak dynamika tego wzrostu była już wyraźnie niższa niż w dwóch wcześniejszych miesiącach. Do stosunkowo wysokiej dynamiki cen w grudniu mogło się też przyczynić osłabienie złotego notowane w ostatnich miesiącach – wskazuje Ludwik Kotecki, wiceminister finansów. W ubiegłym roku nasza waluta straciła wobec euro 11,5 proc. W?stosunku do dolara złoty stracił 15,3 proc.
– Osłabienie naszej waluty wpływa na dynamikę cen konsumpcyjnych z opóźnieniem. Będzie więc widoczne bardziej już w 2012 r. – wskazuje Marcin Luziński z BZ WBK. Zdaniem analityków w styczniu będziemy mieć do czynienia ze spadkiem inflacji.
Wkrótce obniżce inflacji sprzyjać będzie również fakt, że spodziewane podwyżki cen żywności powinny być mniejsze niż te, które miały miejsce na początku 2011 r. Część płodów rolnych wręcz tanieje. Zdaniem analityków spadająca inflacja w połączeniu z oczekiwanym wyhamowaniem tempa wzrostu gospodarczego skłoni RPP do obniżek stóp procentowych.