Skala bankructw może wzrosnąć do 8,4 proc. w tym roku z 4,8 proc. w 2011 r. – sugeruje agencja Standard & Poor's.
Ostatnia ofiara kryzysu Petroplus Holdings odczuł bierność banków na własnej skórze. Ogłosił niewypłacalność po tym jak banki odmówiły przyznania linii kredytowych wartości 2,1 mld dol.
W Europie jest wiele firm-zombi, które są pogrążone przez własne długi i nieuchronnie zmierzają ku upadłości. To oznacza utratę pracy przez dziesiątki tysięcy osób, a także straty inwestorów, którzy mają ich udziały.
- Pieniądze z EBC nie pomogły. Uzdrowienia nie widać. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że idziemy w kierunku drugiego dna recesji. Większość z tych zadłużonych firm nie dostanie drugiej szansy od banków – mówi David Bryan, partner w firmie Bryan, Mansell & Tilley.
- To niesłychanie trudne zdobyć obecnie kredyt. Banki muszą podnosić kapitały, a otrzymaną od banku centralnego gotówkę bardzo niechętnie pożyczają firmom. 2012 r. będzie bardzo, bardzo trudny - twierdzi Andrew Cleland-Bogle, dyrektor firmy specjalizującej się w finansach korporacyjnych DC Advisory Partners.