Eksport Chin spadł w styczniu o 0,5 proc. rok do roku, natomiast spadek importu wyniósł aż 15,3 proc., - wynika z oficjalnych danych. Dane są mocno rozczarowujące dla rynku. Analitycy oczekiwali, że chiński eksport wzrósł w styczniu o 4,8 procent rok do roku, import o 0,5 procent. Dane oznaczają, że nadwyżka handlowa kraju wzrosła w ubiegłym miesiącu do 27,3 miliarda dolarów z 16,52 miliarda w grudniu. Tu ekonomiści prognozowali, że nadwyżka handlowa wyniesie 10,4 miliarda dolarów.
Czy tak silne spadki wartości wymiany handlowej oznaczają, że dryga gospodarka światowa spowalnia? Ekonomiści nie są do końca przekonani. Część zwraca uwagę na fakt, że w styczniu w był obchodzony Chiński Nowy Rok, najważniejsze święto w tradycyjnym kalendarzu chińskim, wypadające co rok różnie między końcem stycznia a końcem lutego. W efekcie Chińczycy mieli 4 dni wolne więcej niż w styczniu rok wcześniej (w 2011 r. święto wypadło w lutym). To powoduje, że zazwyczaj w miesiącu świątecznym dane są słabsze.
Jednak niektórzy analitycy uważają, że spadek jest na tyle znaczący, że może być uznany za alarm i oznakę spowolnienia popytu wewnętrznego azjatyckiego giganta.