Najnowsze dane statystyczne Belstatu nie pozostawiają wątpliwości, że jest coraz mniej chętnych na wydawanie swoich pieniędzy w kraju rządzonym ręcznie przez dyktatora.

Zagraniczne inwestycje w pierwszym półroczu wyniosły 7 mld dol. o 12,8 proc. mniej nż rok temu. Najwięcej zainwestowały firmy z Rosji (40,9 proc.); Wielkiej Brytanii (30,8 proc. - to są też prawdopodobnie Rosjanie, którzy mają na Wyspach wiele zarejestrowanych spółek), Cypr (5,8 proc. - to też firmy rosyjskie, które opanowały Cypr). Z Austrii pochodzi 4,8 proc., z Ukrainy - 3,1 proc.)

Jeżeli chodzi o branże to najwięcej jest inwestycji w handel (43 proc.), transport (29 proc. ) i przemysł 20 proc.). Inwestycje bezpośrednie stanowiły 74 proc. wszystkich. Połowę z nich zainwestowali Rosjanie.

Najwięcej pieniędzy z zagranicy trafia do Mińska (78 proc.) Reszta kraju trwa z białoruskiej rzeczywistości. Homel dostał 6,3 proc. zainwestowanych przez cudzoziemców pieniędzy a obwód miński - 4,5 proc..