Wydatki rosną, bezrobocie nie maleje

Przez siedem lat na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu wydaliśmy 25,8 mld zł

Publikacja: 07.08.2012 01:58

Wydatki rosną, bezrobocie nie maleje

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Przeznaczenie dodatkowo 0,5 mld zł z Funduszu Pracy (FP) na aktywne przeciwdziałanie bezrobociu w tym roku, ponad to, co zapisano w planie finansowym, na nowo rozgrzało dyskusję ekonomistów, na ile polityka wobec rynku pracy i pieniądze wydawane z FP konserwują bezrobocie, a na ile rzeczywiście pomagają w jego obniżeniu.

– Gdyby nie te dodatkowe pieniądze, trudno byłoby utrzymać w tym roku bezrobocie poniżej 13 proc. – przyznaje Jacek Męcina, wiceminister pracy. Szacuje, że dobrze wykorzystane 0,5 mld zł spowoduje obniżenie stopy bezrobocia o 0,3 pkt proc.

Jak wynika z naszych obliczeń, z FP na aktywną pomoc dla bezrobotnych od początku 2006 r. do końca tego roku zostanie wydanych 25,8 mld zł. To prawie tyle, ile przeznaczono na zasiłki (26,4 mld zł). W ciągu tych siedmiu lat stopa bezrobocia zmniejszy się najprawdopodobniej o niespełna 5 pkt proc. – z 17,6 proc. w końcu 2005 r. do niecałych 13 proc. na koniec roku według planów rządu.

Siedem lat temu w rejestrach było 2,8 mln osób, a pod koniec roku będzie, jeśli sprawdzą się prognozy resortu pracy, nieco ponad 2 mln. Ale to nie znaczy, że z różnych form pomocy służb zatrudnienia skorzystało tylko 800 tys. ludzi, jak by wynikało ze statystyki. Z szacunków „Rz" wynika, że do końca czerwca było to ponad 3,5 mln osób. Statystycznie więc na jedną osobę, która dostaje wsparcie z urzędu pracy, wydajemy nieco ponad 7 tys. zł.

– Te dane jeszcze raz pokazują, że skuteczność działań urzędów pracy wynosi ok. 40 proc. – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest Banku, i przypomina historię o tym, jak to w jednym z urzędów pracy, by zwiększyć zainteresowanie kursami, organizowano je po godz. 17 i dawano kursantom ciepły posiłek. – W ten sposób usankcjonowano to, że część z nich pracuje na czarno – dodaje ekonomista.

Jego zdaniem należy przede wszystkim zmienić przepisy zachęcające ludzi do rejestrowania się jako bezrobotni po to, by uzyskać prawo do bezpłatnej opieki medycznej. Z tym postulatem zgadza się wiceminister Męcina. Zapewnia przy tym, że rozwiązanie tego problemu jest już bliskie – trwają intensywne rozmowy z Ministerstwem Zdrowia.

Gdyby udało się rozwiązać ten problem, to jak szacują służby zatrudnienia, z rejestrów zniknęłoby ok. 30 proc. bezrobotnych.

Teresa Cieślak, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy (PUP) w Szydłowcu w woj. mazowieckim, gdzie bezrobocie jest najwyższe w kraju i przekracza 35 proc., mówi, że już zaczynają się rejestrować rodzice dzieci w wieku szkolnym. Jako bezrobotnym będzie im łatwiej o świadczenia z pomocy.

– Tylko inspekcja pracy ma prawo sprawdzać legalność zatrudnienia. My nie. Więc nawet gdy przypuszczamy, że ktoś pracuje na czarno, nie możemy tego udowodnić – przypomina Zygmunt Dorf, dyrektor kętrzyńskiego PUP (26,7-proc, bezrobocie, woj. warmińsko-mazurskie).

Prof. Elżbieta Kryńska, ekonomistka z Uniwersytetu Łódzkiego, zwraca uwagę, że zastanawiając się nad poprawą skuteczności pomocy dla bezrobotnych, należy pamiętać, że działalność urzędów pracy powinna być częścią szerszej polityki państwa wspierającej zatrudnienie.

– Brakuje u nas działań ułatwiających prowadzenie biznesu, prostych przepisów podatkowych czy tych związanych z zatrudnianiem ludzi – tłumaczy prof. Kryńska.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, a.fandrejewska@rp.pl

Przeznaczenie dodatkowo 0,5 mld zł z Funduszu Pracy (FP) na aktywne przeciwdziałanie bezrobociu w tym roku, ponad to, co zapisano w planie finansowym, na nowo rozgrzało dyskusję ekonomistów, na ile polityka wobec rynku pracy i pieniądze wydawane z FP konserwują bezrobocie, a na ile rzeczywiście pomagają w jego obniżeniu.

– Gdyby nie te dodatkowe pieniądze, trudno byłoby utrzymać w tym roku bezrobocie poniżej 13 proc. – przyznaje Jacek Męcina, wiceminister pracy. Szacuje, że dobrze wykorzystane 0,5 mld zł spowoduje obniżenie stopy bezrobocia o 0,3 pkt proc.

Pozostało 84% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu